MARIUSZ WACH OFICJALNIE W GLOBAL BOXING
Mariusz Wach (23-0, 11 KO) oficjalnie został pięściarzem grupy Global Boxing Promotions, we współpromocji z Prize Fight Promotions. Trzykrotny mistrz świata wagi ciężkiej Michael Moorer (52-4, 40 KO) będzie trenerem Polaka, który rozpoczyna przygotowania do kolejnej walki na terenie Stanów Zjednoczonych. W przyszłym tygodniu obaj wybierają się do Memphis w stanie Tennessee, gdzie rozpoczną obóz przygotowawczy.
- Jestem bardzo szczęśliwy wstępując do grup Global Boxing Promotions i Prize Fight Promotions. Zostawiłem rodzinę na święta, co jest dla mnie ogromnym wyrzeczeniem. Przyjechałem ciężko trenować i osiągnąć mój wymarzony cel, którym jest być pierwszym Polakiem, zdobywcą tytułu mistrza świata wagi ciężkiej. Z Michaelem Moorerem w narożniku, w 2011 roku chcę zrealizować swoje marzenia - powiedział "Polski Olbrzym".
- Wach ciężko pracuje na treningach, jest bardzo zdeterminowany i wie czego chce. Wierzę, że stać go na sięgnięcie po tytuł mistrza świata. Mariusz bardzo tego pragnie, a ja i cała nasza drużna jest tu po to, aby pomóc mu w realizacji tego marzenia - powiedział Mariusz Kołodziej, szef grupy Global Boxing Promotions.
Szczegóły oraz stawka pojedynku, zostaną upublicznione podczas konferencji prasowej, którą zaplanowano na 12 stycznia w Global Boxing Gym, w tej chwil trwają jeszcze negocjacje. Walka planowana jest na luty, a kontrakt promotorski podpisano na okres 2 lat.
W 2011 roku?... nie... w przyszłym roku nawet nikt o nim nie wspomni w kontekście walki o jakiś znaczący tytuł, sorki ale taka prawda. Wach musi stoczyć ze trzy, cztery walki z jakimis wartościowymi nazwiskami i wtedy mozna zacząc rzucać takie stwierdzenia, bo póki co prócz rekordu (i tak nie wybitnego z racji liczby KO) to raczej nie ma nic do zaoferowania "mistrzom świata".
prędzej świnie zaczną latać, mesjasz się urodzi, a ja wygram w lotto niż Wach zdobędzie mistrza swiata.
W tym ich gymie to chyba sami idioci pracują skoro nikt nie potrafi powiedzieć chłopakowi mariuszowi że święty mikołaj nie istnieje ;)
Morrer bokserem był bardzo dobrym, ale czy będzie dobrym trenerem nie wiadomo
na jakiej podstawie uwazasz że Wach ma najsilniejsze uderzenie z polskich bokserów???
fajnie ze chłopak ma ambicje i marzenia,co jest złego w marzeniach?
ale w przyszłym roku musi dostawac solidnych zawodników jak choćby Estrada,Mollo...
Obejrzyj chociażby na Youtube nokauty Wacha i porównaj z "nokautami" Adamka lub Sosnowskiego. Te pierwsze, to kilka minut reanimacji nieprzytomnego gościa, te drugie to zazwyczaj liczenie na stojąco i przerwanie walki.
A do malkontentów
To co kura ma mowic ? To zle ze ma jakies plany, marzenia nadzieje ? Lepiej zeby powiedzial ' nie no hui i tak w sumie juz nic nie osiagne ale pobawimy sie troche z Moorerem, moze obije za 6 lat Rahmana, ale tak ogolnie to nie wierze ze cos osiagnie bo mam dwa huie zamaist piesci"
Zastanowcie sie.
Obijanie bumów, mowicie ze zle. Ktos mowi o powazniejszych walkach tez zle.
Rozumiem ze wg was najlepiej zeby Mariusz sie wogole wycofal z boksu ? Kurwa otrzasnijcie sie. Nie mamy tylko bokserow w ciezkiej zeby wybrzydzac tak naprawde...
Mam nadzieje ze Moorer zaszczepi w Mariuszu troche takiej sportowej zlosci i ringowej agresji, a podobno jak w wywiadzie mowi Micheal to dosyc trudny i wybuchowy trener wiec idealnie do takiej funkcji sie nadaje i napewno nie ebdzie głaskał Wacha.
A swoja droga mysle ze o wiele bardziej taki wyjazd i trener zadny sukcesu przydałby sie młodemu Wawrzykowi, dla ktorego kolejne dwa lata obijania rolników z Łotwy i Węgier i wygrywanie z nimi rpzez UD może w zasadzie wykluczyć go z grona jakichkolwiek perspektywicznych bokserów. Bo jak na arzie a konkretnie ostatnie 5 pojedynkow pokazuje ze neistety Andrzej stoi w miejscu pod akzdym wzgledem bokserskiego rzemiosła, i ejsli nie dostanie ostrego kopa w dupe to niestety nic z tego nie ebdzie.
zdr i powodzenia Mariusz !
Ma kontrakt, to niech ćwiczy i walczy ale bez przesady z tymi marzeniami. Życie to nie The Secret, że jak się chce to można ;)
Jeśli chodzi o mnie, to ja podchodzę do życia realnie, marzenia pozostawiam naiwnym i frustratom ;)
pozdrawiam
no ale z tym: "(...)osiągnąć mój wymarzony cel, którym jest być pierwszym Polakiem, zdobywcą tytułu mistrza świata wagi ciężkiej" to już poleciał... ;)
No to masz Pan rozmach Panie Wach:)