TONEY ZA HOPKINSEM
Redakcja, fighthype
2010-12-21
Pomimo niechęci do Bernarda Hopkinsa (51-5-2, 32 KO), słynący z niewyparzonego języka James Toney (72-6-3, 44 KO) chwali go za sobotni występ przeciwko Jeanowi Pascalowi.
- Trudno mi to przychodzi, lecz Bernard wygrał tę walkę. Pascal po prostu się go bał. Dlatego właśnie wielu z tych młodych chłopaków unika nas, żeby nie zostać tak obnażonym jak Pascal z Hopkinsem. Dalej mam o nim złe zdanie, jednak w sobotę był lepszy, szczególnie dzięki ciosom na korpus. Po pojedynku z Jonesem powinien zwrócić wszystkim pieniądze za bilety, po tym jak dali kibicom takie gówno. Teraz jednak zasłużył sobie na kolejną dużą wypłatę - stwierdził Toney, który wznowił treningi do styczniowego powrotu na ring.
co za gość. Przecież tu z kilometra jedzie egoizmem.
Masz w dupie BHopa i jego wygraną, czy przegraną. Szukasz dobrego zarobku dla siebie i każde działanie jest dobre, stąd tekst:
"Dlatego właśnie wielu z tych młodych chłopaków unika nas, żeby nie zostać tak obnażonym jak Pascal z Hopkinsem."
I dalej:
"Teraz jednak zasłużył sobie na kolejną dużą wypłatę"
Co w wolnym tłumaczeniu oznacza-
Ja też chcę mieć walkę z kimś z TOP-u. Do tego chcę za nią duuuuużo $ dostać. Też jestem już niemłody jak Beniek- a przed walką zrobię taką promocję swoimi gadkami, ze będzie duża publika. Nawet na ważeniu i konferencji zrobię lepszy cyrk niż Kat zabierając pas Pascalowi. Tylko dajcie mi tę walkę.
Zły pomysł. Wątpię że ktoś zrozumiałby cokolwiek z jego bełkotu :)
xionc
Może Toney to nie ta klasa co kiedyś i dziś B-Hop ma lepsza formę, ale w czasach gdy walczył w superśredniej to był gigant
nie masz pojęcia co piszesz, już nie pierwszy raz