ONER: SAUERLAND CHCIAŁ ZATRZYMAĆ PAS
Szef grupy promotorskiej Arena, Ahmet Oner, wyraził swoje zdanie na temat kontrowersyjnego werdyktu sobotniej walki pomiędzy Marco Huckiem, a Denisem Lebiediewem. Według Onera, pojedynek za wszelką cenę wygrać musiał Bośniak z niemieckim paszportem, bo w przeciwnym razie promujący go Wilfried Sauerland straciłby kolejnego mistrza świata, a co za tym idzie kontrakt z niemiecką telewizją ARD.
- Lebiediew był obowiązkowym przeciwnikiem dla Marco Hucka, a więc były bardzo małe szanse, aby 'omniąć' ten niezwykle ciężki sprawdzian. W tym przypadku, mając jeszcze w perspektywie turniej Super Six, Sauerland musiał zrobić wszystko, żeby Huck obronił mistrzostwo. Poza tym, Sauerland stracił niedawno pas, który posiadał Arthur Abraham. Strata kolejnego mogłaby źle wpłynąć na jego relacje z telewizją ARD. Po prostu zbyt wiele było do stracenia, dlatego specjalnie nie dziwi mnie wynik tej potyczki - zakończył Oner.
A co do słów bohatera tego artykułu? Nie mniejszy oszust niż Wilfredzik. Bo choć Lebiedeva czy Ramireza zwałkował Sauerland ewidentnie tak nigdy nie zapomnę tego bezczelnego cyrku podczas 2 walki Bakhtova z Kretschmanem. A jeszcze bardziej mnie dobiło jak pół roku po tym znowu zobaczyłem tego sędziego w ringu. Krew mnie prawie zalała.
Szkoda że Lebiediew tego nie wygrał.
Szkopy nawet pewnie jakby Lebiediew znokautował Hucka to orzekli by remis :D
Kasa strasznie rządzi w boksie - ale nie powinna rządzić w werdyktach sędziowskich !:(
Co do Onera on też robił takie wały ale ostatnio porawił się.
Po za tym mimo niskoego budzetu Turek ma dobrych zawodników.
Zauverland długo nie pociągnie.
Abraham jest skończony, Huck po tej walce w całej Europie jest skompromytowany a Povetkin cofa sie w rozwoju a ten nadgarstek to bajka.