RANKING WBA - KOSTECKI NAJWYŻEJ
Sześciu Polaków znalazło uznanie wśród ludzi układających ranking federacji WBA. Właśnie zostało opublikowane nowe zestawienie, w którym najwyżej stoją akcje Dawida Kosteckiego (35-1, 24 KO), ale po kolei...
W wadze ciężkiej jedynym naszym przedstawicielem jest Tomasz Adamek (43-1, 28 KO). Pomimo małych przetasowań w tej dywizji „Góral” utrzymał dziesiątą pozycję sprzed dwóch miesięcy. Na pewno spory wpływ na to miała wygrana nad Vinnym Maddalone jedenaście dni temu.
W kategorii cruiser widnieją nazwiska dwóch naszych rodaków. Paweł Kołodziej (27-0, 16 KO) spadł z siódmego na ósme miejsce, natomiast Mateusz Masternak (21-0, 15 KO) pozostał na na trzynastej pozycji.
Czwarty w wadze półciężkiej jest wspomniany wyżej Kostecki, natomiast piętnasty nasz ostatni medalista amatorskich mistrzostw świata, Aleksy Kuziemski (20-2, 5 KO). Przy okazji warto wspomnieć o tym, że pięściarz z Białegostoku pokonał wczoraj we własnym mieście Dmitrija Protkunasa przez TKO w trzeciej rundzie.
Ostatnim Polakiem w rankingu WBA jest siódmy w kategorii junior średniej Paweł Wolak (28-1, 18 KO), który najprawdopodobniej już na początku maja zmierzy się z legendą światowego boksu, Miguelem Cotto.
SUPER CHAMPION: CHRIS JOHN IND
UNIFIED CHAMPION: YURIORKIS GAMBOA CUB
World Champion: JONATHAN BARROS ARG
Brakuje tylko interima:)
Oczywiście na korzyść tych pierwszych, którzy są zawodnikami od lat uznanymi, prawdziwymi mistrzami swoich dywizji. Natomiast wielu spośród tych drugich to zawodnicy z przypadku, którzy tytuły zawdzięczają bardziej układom promotorskim, niż własnym umiejętnościom.
Wyjątkiem w tej drugiej grupie jest oczywiście Khan, ale on wkrótce dostanie "superczempiona" :)
Tak więc może to "dublowanie" mistrzów wcale nie jest takie głupie?
Szkoda tylko, że ta federacja niezbyt naciska na wewnętrzne unifikacje, bo mogłoby się z tym wiązać parę fajnych pojedynków (Sturm - Gołowkin, Marquez - Acosta, i przede wszystkim Gamboa - John)...
Też uważam, że Wolak ma niewielkie szanse z Cotto. Jednak lepiej walczyć z najlepszymi i dostawać, niż pompować rekord.
Maynard
Haye to nie jest mistrz z przypadku. Mimo medialnej szopki jaką funduje kibucom, to obecnie nr 3 HW i jedyny, który może zagrozić Kliczkom.
Arti
Adamek nie pcha się na Kliczków, wręcz nie spieszy mu się do nich.
"Czwarty w wadze półciężkiej jest wspomniany wyżej Kostecki"
Napisali, które miejsce zajmuje Kostecki, ale nie pogrubili jego nazwiska, więc może dlatego to przeoczyłeś!
Fakt, nie znam się na kategorii ciężkiej, więcej wiem o np. koguciej i przyznaję bez bicia, że to, co mnie w boksie interesuje mieści się mniej więcej między kogucią, a superśrednią. Jestem wręcz hejterem najwyższej kategorii wagowej, ponieważ 90% walk, które oglądałem (wyjątkiem jest tu Lewis, jedyny "ciężki", którego szanowałem, od czasu kiedy oglądam boks, czyli jakichś 12 lat) do oglądania się nie nadawało (ostatnia to Kliczko-Peter).
Jednak nietrudno sprawdzić sobie na np. boxrec, ile pojedynków i z jakimi rywalami, dany bokser walczył w danej kategorii. Dlatego uważam, że wybitniejszym zawodnikiem jest np. Moreno w kategorii koguciej, niż Haye w ciężkiej, a co dopiero w tzw. p4p (o takim Szumenowie, albo sartisonie, to nawet nie wspomnę)...
Wiem, może jestem stronniczy, bo niespecjalnie szanuje najwyższe kategorie wagowe, ale trudno, takie jest moje zdanie.
1. RUSLAN CHAGAEV (OC) UZB
2. DENNIS BOYTSOV (WBA I/C) RUS
3. ALEXANDER POVETKIN RUS
4. ALEXANDER USTINOV (EBA) RUS
5. HASIM RAHMAN USA
6. NICOLAY VALUEV RUS
7. ALEXANDER DIMITRENKO UKR
8. JEAN MARC MORMECK (INT) FRA
9. KALI MEEHAN AUS
10. TOMASZ ADAMEK POL
11. ROBERT HELENIUS FIN
12. TIMUR IBRAGIMOV (NABA) UZB
13. DENNIS BAKHTOV (PABA) RUS
14. JUAN CARLOS GOMEZ CUB
15. CHRIS ARREOLA USA
BTW. walka Adamka z Maddallone nie mogła wpłynąć na ranking, bo dziś opublikowano ranking LISTOPADOWY, pewnie dlatego jeszcze Walujew sie do niego łapie.
Dla wielu kategoria ciężka - właśnie ze na spokojne tempo - jest nieatrakcyjna.
Dla mnie z kolei kategorie poniżej lekkiej to poznawczo bezludna wyspa. Czy nie uważasz, że kategorii jest za dużo?
Stronniczość jest wskazana :)
To jedna sprawa. Natomiast pomimo tego warto się przyjrzeć wielu "tamtejszym" mistrzom - zwłaszcza takim niesamowitym zawodnikom, jak J.M. Lopez, Montiel, Nishioka, Donaire, Mares, Gamboa, John, Segura czy Gonzalez.
Mares-Agbeko, Lopez-Gamboa, a zwłaszcza Montiel-Donaire, to mogą być najciekawsze starcia nadchodzącego roku. Do tego w piórkowej, czy koguciej zgromadziło się tyle talentów, że czeka nas jeszcze wiele interesujących pojedynków po drodze.
I proszę nie drwić sobie z "kogucików", dopóki nie zobaczy się na własne oczy, na jakim poziomie i w jakim tempie rozgrywają oni swoje walki.
Z jakichś powodów (domniemam, że finansowych) Adamek obrał taką, a nie inną drogę kariery. Osobiście nie jestem entuzjastą jego kroków. Zaś rankingi... nie od dziś wiemy, że mają inne kryteria niż stricte sportowe. Adamek w mojej opinii jest obecnie nr 4. w kategorii ciężkiej.
Tę farsę z rankingami proponuję z przymrożeniem oka potraktować :)
Nie drwię z "kogucików" - bynajmniej. Tempo jest często porażająco wysokie a zwroty akcji zmieniają się jak w kalejdoskopie. A Gamboa to mój cichy następca PacMana.
Kategorie poniżej lekkiej są ponad to mniej przewidywalne. Jednak jak pisałem, wiele nie wiem o tym "mniejszym świecie".
Brewster to juz chyba mysli o emeryturze.