HOPKINS: NADCHODZI STARY SPRYTNY LIS
Już dzisiaj w nocy na ringu w Quebec w Kanadzie może dojść do historycznego wydarzenia. Żywa bokserska legenda, Bernard Hopkins (51-5-1, 32 KO), który w styczniu będzie obchodził 46. urodziny, zmierzy się z ulubieńcem miejscowej publiczności i młodszym o 18 lat Jeanem Pascalem (26-1, 16 KO). Stawką pojedynku rozgrywanego w kategorii półciężkiej będą należące do mistrza z Kanady pasy federacji WBC i IBO.
Kiedy noszący przydomek ‘Egzekutor’ Hopkins zaczynał swoją profesjonalną karierę, jego dzisiejszy przeciwnik miał 5 lat. Było to 11 października 1988 roku w Atlantic City.
- Pięć lat! - wykrzykuje zaskoczony Bernard. - Kurde, to nieźle. Nie wiedziałem o tym, ale to tylko dowód na to jak wielkim talentem obdarzył mnie Bóg. Dlatego teraz jestem gotowy na Pascala i wszyscy ci, którzy mnie znają, wiedzą, że najlepsze walki toczę wtedy, gdy jestem przyparty do muru.
- Jestem strasznie podekscytowany tym starciem. Nie czułem czegoś takiego od wielu już lat - zapewnia ‘Egzekutor’. - Pokażę dzisiaj całemu światu na co mnie jeszcze stać i rozpocznę kolejny rozdział w moim życiu.
Warto dodać, że wówczas, w 1988 roku, Bernard przegrał z Clintonem Mitchellem. Mało kto się wtedy spodziewał, że po tak pechowym początku pięściarz z Filadelfii odniesie w przyszłości tak wielkie i spektakularne sukcesy. Lista jego ofiar jest bardzo długa i można na niej znaleźć takie światowe gwiazdy jak Glen Johnson, Felix Trinidad, William Joppy, Oscar De La Hoya, Howard Eastman, Antonio Tarver, Ronald Wright, czy Kelly Pavlik. Hopkins na wiele lat bezdyskusyjnie zdominował kategorię średnią, stając się jej prawdziwym władcą.
Mimo tak wielu sukcesów i 22 lat spędzonych na profesjonalnych ringach, ten ambitny 45-letni pięściarz wciąż wstaje codziennie o 5 rano i biega 8 kilometrów, a następnie przez 3 godziny trenuje na sali. Wciąż również czuje głód boksu, jest żądny zwycięstw i kolejnych tytułów.
Jednakże Pascal będzie dla niego twardym orzechem do zgryzienia. Zawodnik z Haiti w swojej karierze przegrał tylko raz w 2008 roku, po wspaniałej12 rundowej wojnie z Carlem Frochem. Dwa razy pokonał także Adriana Diaconu, a w swoim ostatnim występie zwyciężył faworyzowanego Chada Dawsona. Dlatego Hopkins zdaje sobie sprawę jak ciężkie czeka go dzisiaj zadanie. Mimo to jest pewny zwycięstwa.
- O tak, to dobry pięściarz, szybki i agresywny. Czeka na twoje błędy i chce cię znokautować. Taki młody wilczek - dodaje ze śmiechem Hopkins. - Ale przyjrzyjmy się poważniej jego rekordowi. Tak naprawdę gdyby wymazać z niego Carla Frocha i Dawsona, to cała reszta jest pięściarzami kategorii B. Teraz spójrzmy na mój rekord i porównajmy moich przeciwników. Chyba wszystko jest już jasne.
- Podobno idolem Pascala jest Roy Jones. Ja go pokonałem. To samo zrobię z nim. On liczy na wsparcie swojego tłumu, ale ja walczyłem już w jaskini lwa nie raz i nie dwa. I zawsze zwyciężałem. Popatrzcie co zrobiłem z Tito Trinidadem w Nowym Jorku, gdzie żyje największe skupisko jego braci z Puerto Rico. Dzisiaj to samo zrobię w Kanadzie. Zwyciężę Pascala na oczach jego fanów. Nadchodzi stary sprytny pies i nic go nie powstrzyma!
Czy weteran z Filadelfii zdetronizuje dzisiaj kolejnego młodego wilka? Czy kły Hopkinsa będą po tylu już latach wciąż wystarczająco ostre, aby sprawić niespodziankę podobną do tej z Kelly Pavlikiem? Odpowiedź przyniesie nam najbliższa noc.
Nie wiem skąd porównania Pascala do Roya, którego ani trochę nie przypomina. Jest to wręcz dość śmieszne, bo tego poziomu nie osiągnie. Niech świadczy o tym fakt że Pascal przegrał z kołkowatym Frochem, i nie uważam by od tamtej walki zrobił ogromne postępy.
Już na konferencjach i ważeniu sprawiał wrażenie poddenerwowanego i kogoś kogo można szybko wyprowadzić z równowagi. A jak wiadomo Hopkins będzie za wszelka cenę próbował sfrustrować Jeana w ringu, co jeśli się uda, gwarantuje mu moim zdaniem wygraną.
Pisałam to już, ale napiszę jeszcze raz: walka będzie okropna do oglądania, nudna, z faulami, przetrzymaniami, klinczami, symulacjami ale to właśnie te elementy sprawią że Hopkins wygra na punkty, o ile nie zostanie oszukany :)
Katowi jest przeznaczone zostanie najstarszym mistrzem w historii tego sportu. To mu się należy.
Popieram Hopek zagral juz na konferencij i moim zdaniem udalo mu sie zlamac Jean widac to bylo po jego zachowaniu chociazby na wadze Bernard to nadal swietny zawodnik a to ze walka z Royem wygladala paskudnie nie oznacza ze ta tez musi taka byc Hopek potrafi diametralnie zmienic styl teraz zaluje ze na Kata nie postawilem bo kurs kuszacy pozdro :)
Ogromna prośba!!!!!!!!
Ja nie mam w domu TV i obejrzeć walkę mogę tylko w necie. Wiec skupcie sie i podajcie koledze linki do Dwóch dzisiejszych walk. PLS
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pascal to wygra i pokusze się że wygra przed czasem!
Zawsze przychodzi zmierzch wielkich mistrzów !
Bernard The Executioner Hopkins
Myślę, że będzie to bardzo wyrównana walka.
Motywacja + doświadczenie będzie kluczem do zwycięstwa dla Kata.
Jeśli przegra to pewnie będzie to jego ostatni występ - także bardzo proszę o link do gali!
Jakie tu jest porównanie Pascala do Jonesa Jr ? Napisane jest tylko, że idolem Pascala jest Roy.
Co do walki nie mam najmniejszych wątpliwości, że wygra Pascal, B-hop jest już za stary i słabo wygląda ... Szybkość pewnie jeszcze ma, ale na pewno nie tę co kiedyś, jedynie doświadczeniem przewyższa Pascala, ale wg mnie doświadczenie nie jest kluczem do zwycięstw, liczy się technika, forma i szybkość, Pascal na pewno te trzy rzeczy posiada i wygra starcie z emerytem.
Chodziło mi o opinie pod wieloma newsami, pod którymi porównuje się Pascala do Jonesa.
Przytoczę ci nawet pewne słowa
"Pascalowi wcale tak wieje do Roya nie brakuje, a może być nawet lepszy niż Jones kiedykolwiek był"
Co do porownan do Pascal oraz RJJ to sa obaj czarni, tego samego wzrostu, szybcy, atletyczni, dynamiczni oraz obaj sa niezlymi "aktorami." Takze pewne analogie sa.
Co do potencjalu Pascala to uwazam ze jaki taki sam albo nawet wiekszy niz RJJ. Pascal dopiera rozpoczyna wielka kariere oraz wchodzi w swoj prime. Ma dopiero 28 lat, jest juz mistrzem swiata oraz #1 Magazynu ring, jak tez walczy z legenda boksu na swiatowym forum za duze pieniadze.
Sama musisz przyznac, ze to NIEZLE osiagniecia jak na poczatek wielkiej kariery oraz rozwazajac jego wiek!?
Pascal to po prostu wygra a Hopkins niech da se już luz. Wystarczy.