MORALES CELUJE W MARQUEZA
Mistrz trzech kategorii wagowych, Erik Morales (50-6, 35 KO), w najbliższą sobotę zmierzy się z Francisco Lorenzo (35-8, 16 KO). Pochodzący z Dominikany weteran w ostatniej chwili zastąpił Jorge Rodrigo Barriosa (50-4-2, 35 KO), który otrzymał zakaz opuszczania kraju. "El Terrible" nie spodziewa się żadnych problemów w walce z 39-letnim przeciwnikiem.
- Ciężko trenowałem i jestem gotowy na wszystko. Wiem, że Lorenzo to silny i doświadczony pięściarz, ale ja też przeboksowałem już swoje - powiedział Meksykanin.
Lorenzo, który ma na rozkładzie takie sławy jak Humberto Soto, czy chociażby Nate Campbell, może jednak okazać się dla Moralesa sporym wyzwaniem.
- Moim celem jest zwycięstwo w najbliższej walce. Potem będę starał się doprowadzić do starcia z Juanem Manuelem Marquezem. Nigdy nie doszło do naszej walki, gdy ja znajdowałem się na szczycie. Teraz on jest na topie i możemy w końcu sprawdzić który z nas jest lepszy. Morales-Marquez to wielki pojedynek nie tylko w Meksyku, ale w całym świecie boksu. Jeżeli walka się odbędzie, wygram ją - zapewnia 34-letni "El Terrible".