TEAM DARCHINYANA CHCE ZŁOŻYĆ PROTEST
W ostatnią sobotę w walce o wejście do finału turnieju w wadze koguciej Vic Darchinyan (35-3-1, 27 KO) minimalnie przegrał z Abnerem Maresem (21-0-1, 13 KO). Darchinyan rozpoczął znakomicie rzucając przeciwnika na deski już w drugiej odsłonie, a w czwartej Mares został ukarany odjęciem punktu za cios poniżej pasa. Później jednak Mares poważnie zabrał się za odrabianie strat dokładając do tego nokdaun w siódmej rundzie i ostatecznie sędziowie punktowali 115-111, 115-112 dla Meksykanina i 115-111 dla Darchinyana.
Team pięściarza urodzonego w Armenii ma zamiar wnieść protest odnośnie punktacji w sobotnim półfinałowym starciu turnieju. Zarówno Vic jak i jego promotor Gary Shaw nie zgadzają się z kartą punktową sędziego Toma McDonougha, który punktował 115-111 dla 25-letniego Maresa i wszystkie siedem ostatnich rund zapisał właśnie na jego korzyść. Shaw zamierza wraz ze swoimi prawnikami wystosować protest do Stanowej Komisji Bokserskiej oraz federacji WBC i IBO.
- Najlepszym wyjściem byłoby, gdyby nadano walce status nieodbytej lub zmieniono by wynik, jednak wszyscy wiemy jak to wygląda w boksie i ciężko powiedzieć czy odniesiemy jakikolwiek sukces - powiedział Shaw.