45 LAT TEMU SUGAR RAY ROBINSON ZAKOŃCZYŁ KARIERĘ
Wczoraj minęło 45 lat od dnia, w którym zakończenie kariery ogłosił jeden z największych pięściarzy w historii zawodowego boksu, Sugar Ray Robinson, przez wielu fachowców uznawany nawet na najlepszego P4P w historii. O przejściu na sportową emeryturę „Słodki” Ray poinformował na specjalnej ceremonii w Madison Square Garden, 10 grudnia 1965 roku podczas gali, na której w walce wieczoru Emile Griffith zdobył tytuł mistrza świata w wadze półśredniej. Dwa lata później Robinson został przyjęty do bokserskiego Hall of Fame.
Sugar Ray Robinson, urodzony w 1921 roku, po krótkiej karierze amatorskiej, zadebiutował na zawodowym ringu w 1940 roku i w ciągu trwającej ćwierć wieku kariery zawodowej stoczył aż 200 walk, z których 173 wygrał, w tym 108 przez nokaut! W latach 1946-51 był mistrzem świata w wadze półśredniej, a następnie w latach 1951-59 czterokrotnie zdobywał tytuł w kategorii średniej. W 1952 roku próbował bez powodzenia sięgnąć po pas mistrzowski w wadze półciężkiej, ale przegrał z Joe Maximem przed czasem w 14 rundzie, w straszliwym upale na Yankee Stadium w Bronksie, gdy podczas walki trzeba było wymienić omdlałego z gorąca sędziego ringowego. Po tej wyczerpującej walce zrezygnował z boksu, ale jednak w 1955 roku powrócił na ring i odzyskał tytuł mistrza świata w wadze średniej. Do historii przeszła – uwieczniona także w znakomitym filmie Martina Scorsese – jego epicka rywalizacja z Jake’m La Motta, z którym walczył aż sześć razy, w tym w 1943 roku dwa razy w odstępie trzech tygodni! Sugar tylko raz musiał uznać wyższość „Wściekłego Byka”. Pod koniec życia chorował na Alzheimera. Zmarł w 1989 roku, w wieku 67 lat i spoczął na cmentarzu w Inglewood w Kalifornii.
Data: 11-12-2010 15:49:05
"prawdziwy mistrzowie, bez żelu na włosach i złota na szyi"
Bez komentarza
Data: 11-12-2010 16:18:31
Panowie przypuśćmy że mamy wehikuł czasu i ściągamy największych mistrzów w całej historii boksu do dzisiejszych czasów-Myślę że dzisiejsi mistrzowie obs...ali by się od razu w gacie i zrezygnowali z zawodowego uprawiania pięściarstwa ze strachu:-)..I to jest Fakt..pozdr
A ja myślę że każdy dobrze ułożony technicznie i taktycznie bokser dzisiejszych czasów ośmieszyłby dawnych mistrzów, kiedyś boks był całkiem inny niż w dzisiejszych czasach, ale z kolei jakby takim wehikułem przenieść dzisiejszych mistrzów w tamte czasy dostali by oni straszne lanie
Data: 11-12-2010 16:31:25
Autor komentarza: iron28
Data: 11-12-2010 16:18:31
Panowie przypuśćmy że mamy wehikuł czasu i ściągamy największych mistrzów w całej historii boksu do dzisiejszych czasów-Myślę że dzisiejsi mistrzowie obs...ali by się od razu w gacie i zrezygnowali z zawodowego uprawiania pięściarstwa ze strachu:-)..I to jest Fakt..pozdr
A ja myślę że każdy dobrze ułożony technicznie i taktycznie bokser dzisiejszych czasów ośmieszyłby dawnych mistrzów, kiedyś boks był całkiem inny niż w dzisiejszych czasach, ale z kolei jakby takim wehikułem przenieść dzisiejszych mistrzów w tamte czasy dostali by oni straszne lanie .....Więc zaprzeczasz samemu sobie,przemyśl to jeszcze raz.
Pokaż mi w HW lepszą pracę,nóg,szybkosć rąk i refleks niz tu...
http://www.youtube.com/watch?v=RmaHGY7BEog
Pokaz mi lepszy balans tulowia i inside fightng
http://www.youtube.com/watch?v=tc7Kx468fiY
Cp ma bardziej finezujnego cepiarz Peter i Arreola nizAli ? A są w czołówce...
Data: 11-12-2010 16:54:52
Moim zdaniem byli to prawdziwi gladiatorzy bo kto teraz walczył by po 20 walk w roku, wtedy mistrzem rzeczywiście był ten najlepszy, najtwardszy, najmocniejszy teraz bokserzy to sportowcy tacy sami jak np: skoczek o tyczce ...dokładnie,i nadal myślisz że ludzi ze stali pokonali by ''zwykli ''pięściaże?
http://www.youtube.com/watch?v=9iM6JHnA5Xo
Speed
http://www.youtube.com/watch?v=BbLfXGVGz-4
Obskoczyłby i zabił Valueva....48 letni Holy jest w czołówce...
Valuev nic nie umie a pasy miał!!!
Kryzys tylko waga ciężka przeżywa...
Data: 11-12-2010 18:06:36
Uważam,że człowiek rodzi się z talentem do boksu i zestawiając obecnych mistrzów z dawnymi wyjdą nam ciekawe porównania i tak np.Tomas Hearns czy Sugar Ray Robinson przeciwko mistrzowi średniej Abrahamowi...wynik chyba jest dla wszystkich oczywisty... Dokładnie,ale rozwiń swoja wypowiedz,będe wdzieczny.
Są to bokserzy których zdolności ruchowe są wręcz nie ograniczone i pozwalają na zastosowanie dowolnych technik nieosiągalnych dla innych.
Niestety takie talenty trafiają do boksu raz na powiedzmy 20lat...
dlatego nie ma się co dziwić że Abraham walczy jak walczy inaczej nie może Od ROBINSONA W BOKSIE WŁAŚCIWIE NIC JUŻ NIE WYNALEZIONO!!!
ja nie twierdziłem, że Robinson był pierwszym. Twierdzę, że boks rozwija się na multitalentach (geniuszach), bo oni wnoszą coś nowego do boksu. Dodają swoją cegiełkę do tej dyscypliny. Robinson dołożył i swoją ( szybkość, serie na górę i dół, kombinacje). Jego styl walki był nieprawdopodobny, a te 27 przegranych nie odzwierciedla obecnych 27 przegranych. Kiedyś łatwiej można było przegrać, ponieważ walczono częściej, brutalniej i dłużej. Bokser toczył wiele pojedynków w roku, był chronicznie zmęczony. Czasem zdarzały się więc porażki, podyktowane głównie spadkiem formy.
Pozdrawiam
Pozdr
Niebardzo wiem co chciałbyś przeczytać w temacie rozwinięcia mojego wcześniejszego posta.Powiem tylko,że nie bez przyczyny do dziś najbardziej znani fachowcy w dziedzinie boksu wymieniają wśród największych talentów boksu zawodników walczących nawet 100 lat temu jak np. przytoczony wyzej przez Stonkę Jack Johnson.Jeśli chodzi o wagę ciężką i odległe czasy to koło Johnsona wymieniłbym także Gene Tunneya,świetnego technika który dwukrotnie pokonał na punkty Tysona tamtych czasów-Dempseya(tylko proszę nie wspominajcie już tego słynnego liczenia bo tu chodzi o umiejętności)oraz Joe Louisa.Wagę niżej na uwagę zasługuje napewno Georges Carpentier itd,itd.Długo by prawić w tym temacie ale przyznać trzeba,że Robinson był artystą przez duże A.Reasumując-nie zgodzę się z tym,że teraz mamy lepszych pięściarzy ze względu na dietę,strategię,wyszkolenie techniczne czy inne czasy.Moglibyśmy wszyscy się głowić nad godnymi przeciwnikami dla Robinsona wśród współczesnych pięściarzy w jego wadze i pewny jestem,że znajdzie się ich stosunkowo niewielu...
Z pewnością Joe Frazier posiadał jeden z najlepszych lewych sierpowych w historii, niestety Kliczki pewnie żadnym by nie trafił i walczył, tak myślę w cruiser - gdzie ciężko niezwykle by było go pokonać.
Ali był świetny, aczkolwiek w latach 60-tych nie wnosił na ważenie wagi zbliżającej się do 220 funtów, dopiero w latach 70-tych średnio ważył około 220 funtów, raz więcej, raz mniej zresztą. I był w tamtych czasach dużym zawodnikiem, Foreman ważył też gdzieś około 220 funtów. Ali nigdy nie walczył z wysokim, ważącym grubo ponad 100 kg oponentem. Oglądając filmiki na youtube, widzimy Alego lejącego gości jeszcze mniejszych od niego, duża część przeciwników Alego nie ważyła nawet 90 kg, szczególnie tych z lat 60-tych i był sporo niższa.
Mistrzowie z lat 50tych czy 60tych potrafili walczyć na bardzo wysokim poziomie, ich żelazna kondycja i wytrzymałość pewnie zawstydziłaby kilku dzisiejszych mistrzów, choć pewnie statystycznie, biorąc pod uwagę stan dzisiejszej wiedzy i suplementów nie mogli by równać się pod względem siłowym.
Wyszczególniłbym w tych porównaniach wagę ciężką, gdyż zestawiając dane widzimy, że wielu zawodników dziś nie mieściłoby się w górnym limicie crusierów a czyni to ogromną różnicę. Pewne jest jednak, że wielu crusierów by zlali ;)
porównajmy umiejętności mistrzów :) hahaha