ADAMEK: MÓGŁ WYJŚĆ Z TEGO CIĘŻKI NOKAUT

Tomasz Adamek (43-1, 28 KO) uczynił kolejny krok w kierunku walki o mistrzostwo świata w boksie w wadze ciężkiej. W nocy z czwartku na piątek pokonał przez nokaut w piątej rundzie Amerykanina włoskiego pochodzenia Vinny'ego Maddalone. W rozmowie z Onet.pl mówi, czy rzeczywiście ta walka była potrzebna.

- Spodziewał się pan, że starcie z Maddalone będzie tak łatwą przeprawą?
TA:
Zawsze spodziewam się dobrej i ciężkiej walki. Na taką zawsze jestem przygotowany. W ringu, dopiero po kilku rundach dowiaduję się, na co stać rywala. Wtedy dopiero można określić, czy będzie to łatwe, czy ciężkie starcie.

- Ostatni pana rywal wytrzymał w ringu niecałe pięć rund. W czasie walki doszło nawet do takiej sytuacji, że sygnalizował pan sędziemu, iż Maddalone nie da rady już walczyć. Sędzia jednak nie przerywał starcia, a pan musiał kolejnymi mocnymi ciosami udowodnić, że on już nie rady walczyć. Czy w ringu istnieje obawa, że można poważnie "uszkodzić" przeciwnika?
TA:
To są rzadkie przypadki, ale niestety czasem się zdarzają. Widziałem, że Maddalone jest zamroczony i że nie jest już w stanie walczyć. Dlatego dałem sędziemu znak, że nie jest z nim dobrze. Arbiter jednak nie zareagował. Widocznie stwierdził, że nie jest aż tak źle. Na szczęście sekundant zorientował się i rzucił ręcznik. To była dobra decyzja, bo mógł wyjść z tego ciężki nokaut, a to nie jest nikomu potrzebne.

- W Polsce po walce z Maddalone zdania są podzielone. Niektórzy fachowcy, jak również spora część kibiców, uważają, że wciąż nie jest pan gotowy do walki o mistrzostwo świata. Zarzucają panu, że walczy ze zbyt słabymi przeciwnikami. Jest też jednak grono tych osób, których przekonał pan już do siebie.
TA:
Zawsze jest tak, że fachowcy, czy kibice mają różne zdania. Nigdy nie można dogodzić wszystkim. Przecież, kiedy byłem mistrzem świata, też pojawiały się skrajne komentarze. Ja jednak robię swoje i wciąż czekam na walkę o mistrzostwo świata. Mogę obiecać, że kibice na pewno takiej walki doczekają. To jest mój cel i mam nadzieję, że tego dokonam.

- A czy pan, po walce z Maddalone, czuje, że to starcie było kolejnym krokiem w kierunku rywalizacji o mistrzostwo świata? Rzadko można spotkać teraz w wadze ciężkiej pięściarzy tak pracujących na nogach i do tego tak szybkich, jak pan.
TA:
Walka z Maddalone była zorganizowana po to, by nie marnować czasu. Mogłem siedzieć w domu i czekać na luty-marzec, na kolejne walki. Razem z Rogerem Bloodworthemi Ziggym Rozalskim doszliśmy jednak do wniosku, że potrzebujemy stoczenia jak największej liczby walk w wadze ciężkiej, bym mógł się w niej rozwijać. Mam 34 lata i pewnie zostały mi trzy lata boksowania na wysokim poziomie. Żeby zdobywać pasy mistrza świata wagi ciężkiej, muszę się zatem spieszyć. Rywala dobraliśmy takiego, który lubi atakować i. ma serce do walki. Wydaje mi się, że zrealizowałem plan. Wszystko, czego nauczyłem się na kolejnym zgrupowaniu, wykorzystałem w walce i z tego się cieszę.

- A czy tak samo cieszy się trener Roger Bloodworth? Czy może miał jakieś uwagi po walce?
TA:
Roger, kiedy odwoziłem go na lotnisku, powiedział mi, że jest ze mnie bardzo zadowolony. Przyznał mi, że mało jest takich bokserów na świecie, którzy to co wypracują na treningach, przenoszą na ring podczas walki. Ja właśnie tak potrafię. Z tego Roger jest zatem bardzo zadowolony.

- Czy już wiadomo, kto może być pana kolejnym przeciwnikiem?
TA:
Na pewno będzie to jeden z czołowych pięściarzy. Może kolejna walka będzie już eliminatorem do starcia o mistrzostwo świata.

- A jakie są najbliższe pana plany?
TA:
Akurat teraz wybieram się na narty z Ziggym Rozalskim do Lake Placid. W ubiegłym roku w ogóle nie jeździłem na nartach. "Góral" znów musi zatem wskoczyć na "deski" i poszusować po stokach. Prawdopodobnie jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia zawitam do kraju, bo mamy się udać na rozmowy z Polsatem w sprawie kwietniowej walki w Polsce. Sama święta spędzę z rodziną w Stanach Zjednoczonych. Nowy Rok przywitam zaś na nartach w Lake Placid.

Rozmawiał Tomasz Kalemba, onet.pl

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: BOKSER29
Data: 11-12-2010 12:18:36 
Uwazam ze Adamek jest wlasciwie prowadzony. Zycze Tomku powodzenia !!!
 Autor komentarza: Undercover
Data: 11-12-2010 12:23:42 
mam pytanie, jesli adamek zostanie pierwszym bokserskim mistrzem swiata w LHW CW i HW to automatycznie zostanie czlonkiem bokserskiej galerii slaw ?
 Autor komentarza: dlanas3
Data: 11-12-2010 12:26:11 
troszkę błędów w pisowni, ale ogólnie nawet nawet ten materiał. Teraz przydałyby się walki z kimś cięższym i wyższym od Tomka.
 Autor komentarza: Luton
Data: 11-12-2010 12:31:52 
Tu nie ma co oszczedzać rywala jak jest zamroczony tylko walić gdzie popadnie z całej siły. Ring jest w hali, a nie w kościele ;q
 Autor komentarza: polrex
Data: 11-12-2010 12:41:37 
narty? chyba ze biegowe...

zlamie noge i szlus
 Autor komentarza: Vroo
Data: 11-12-2010 12:46:31 
Luton, jasne, a głowę się ma tylko jedną. Po co Vinny miałby po latach jąkać się i zapominać?

Tomek pokazał klasę, podobnie jak Vitali z Briggsem. Obaj mając wygraną walkę nie chcieli ostatecznie demolować swoich przeciwników.
 Autor komentarza: mocuch
Data: 11-12-2010 12:56:31 
Zauważcie, że podobnie zachował się Pucquiano oszczędzając Margarito w 12 rundzie. To się nazywa szacunek dla rywala.
 Autor komentarza: genco
Data: 11-12-2010 13:01:46 
@Vroo
Bzdura! Vitali pokazał klasę z Briggsem? Do ostatniej sekundy grzmocił go po głowie tylko po to, żeby go efektownie znokautować! Sam to zresztą przyznał w wywiadzie po walce. Vitali zachował się egoistycznie a nie honorowo.
Może miałeś na myśli Pacquiao w walce z Margarito, bo ten rzeczywiście odpuścił meksykaninowi w ostatnich rundach.
 Autor komentarza: Sake1986
Data: 11-12-2010 13:02:42 
ja tak nie w temacie, może ktoś ma i udostępni na jakimś serwie walkę Przemek Majewski - Eddie Caminero, bo szczerze mówiąc troszkę walczyłem ze snem na niej, próbując się wybudzić na adamka i za dokładnie jej nie pamiętam:(
 Autor komentarza: ziom99
Data: 11-12-2010 13:06:35 
Vroo

bzdury piszesz chłopcze, Kliczko Briggsowi nie odpuścił

bardzo dobrze zachował się Adamek ,że nie chciał dalej uderzac Maddalone.Mógło wyjśc z tego bardzo cięzkie KO. Pacman też odpuścił Margarito.
 Autor komentarza: kierownik81
Data: 11-12-2010 14:06:41 
PACMAN I ADAMEK WPORZADKU W RINGU POSTAPILI...A KLICZKO TO BUC OBIJAŁ BRIGSA...TO DWA GORYLE UKRAINSKIE KTURE NIEDŁUGO SIE SKONCZA...?
 Autor komentarza: Oneiros
Data: 11-12-2010 14:13:54 
Co sie stalo z Copem? Chyba nie zemdlał z wrażenia w PC?
 Autor komentarza: Legionnaire
Data: 11-12-2010 14:21:14 
Tez sie dziwie, tyle o Tomku a kol. Copa wcielo
 Autor komentarza: ziom99
Data: 11-12-2010 14:33:50 
po co wam ten troll? wejdzie na forum i zaśmieci cały temat...
 Autor komentarza: ziom99
Data: 11-12-2010 14:41:28 
z tego co słyszałem to ten troll nie wchodzi na forum bo nie ma jeszcze walki na torrentach...
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 11-12-2010 14:58:33 
Adamek bardzo rozwinol sie jako piesciarz w przeciagu ostatnich dwoch lat.Juz nie jest tylko twardym bijokiem,ale bardzo inteligentnym piesciarzem.Pomimo ze niejednokrotnie nabijalem sie troszke,z Rogera to widac ze jego praca z 34letnim juz zawodnikiem przynosi efekty
Gmitruk juz niczego nie mogl nauczyc Gorala,z nim Tomek przegralby z Arreola
 Autor komentarza: KapralWiaderny
Data: 11-12-2010 15:11:09 
Zgadzam sie. Tomek niesamowicie poprawił defensywę i timing. Różne byly tu opinie nt. rozstania z Gmitrukiem ale czas pokazał ze wyszlo to Góralowi na dobre.
 Autor komentarza: Rogs
Data: 11-12-2010 15:22:42 
Co do walki, to niemal kopia walki jak z Gołotą, w 5 rd TKO. Strasznie na minus zaskoczył mnie Maddalone,naprwde myslalem,ze gosciu troche lepiej sie prezentuje, a on wygladał podobnie jak Gołota albo i gorzej.
Co do Adamka,jest szybki dobry technicznie. Brakuje mu troche siły ale tego już nie poprawi,tak własnie powinien z Maddalone wygrać pięsciarz Z TOP i Adamek to zrobil w ładnym stylu, czeg otrzeba pogratulować.
Licze tylko teraz na rywala znacznie bardziej wymagajecego i na emocje, bo w tej walce ich za wiele nie było. Walka do jednej bramki.

Tak wieć ogólnie wyglada to bardzo dobrze na tle takiego cieniasa,czekam na pojedynek z kim znacznie lepszym. Gratuluje zwyciestwa prze TKO. W sumie to była jedyna nie wiadomo tej walki czy pkt czy TKO.
 Autor komentarza: Klimek
Data: 11-12-2010 16:03:47 
"Tomkowi chodzi o to, żeby bić się z Kliczkami jako oficjalny challenger, czyli zmusić ich do walki także na swoich warunkach finansowych - tłumaczy Andrzej Wasilewski. Adamek już teraz jest pierwszy na liście pretendentów federacji WBO, ale jak zaznacza Wasilewski, to niewiele daje, bo akurat ta organizacja od lat nie ma tzw. obowiązkowych obron. Władymir Kliczko nie zostanie więc zmuszony do pojedynku z Adamkiem przez WBO, ale może to się udać w federacji IBF. "
 Autor komentarza: vvanted
Data: 11-12-2010 16:10:36 
Przeczytałem sporo komentarzy po walce i humor mi się poprawił.
Niektórzy już wiedzą, że Adamek jest gotowy na Kliczko...Chyba macie rację, przecież wygrał z gościem który;
-bujał się na nogach jak starej babie cycki
-mimo 12 lat trenowania boksu nie potrafi wyprowadzić kombinacji lewy-prawy
-cepy sygnalizował tak, że kibice w ostatnim rzędzie w Prudential 5 sekund przed ciosem krzyczeli "TOMEK UWAŻAJ"

Widziałem, że u niektórych ta walka wywołała olbrzymie emocje...ktoś nawet obudził wszystkich lokatorów domu...Jeśli ta walka wywołała u niektórych takie emocje, to radzę nie oglądać (jeśli do tego dojdzie) pojedynku Adamek-Kliczko, bo możecie dostać zawału serce i nie jest to żart.

Jedyny plus tej walki, to kolejny obóz przepracowany bez kontuzji.
 Autor komentarza: odyniec
Data: 11-12-2010 17:34:24 
vvanted
niewielu jest na tym forum tak rozsadnie piszacych userow
ale wlasnie naraziles sie i za chwile zostaniesz nazwany "dzieciakiem" i " zawistnym polaczkiem"
 Autor komentarza: horhe88
Data: 11-12-2010 17:42:48 
odyniec
Skromnie, między wierszami, chciałeś zasugerować że tą rozsądną osobą jesteś przede wszystkim TY. Ach ale z ciebie spryciarz i dyplomata.
 Autor komentarza: Jaguar
Data: 11-12-2010 18:32:08 
nie ma co narzekać, Maddalone jest surowy i wolny, ale jednak poboksował z Mormeckiem i Boytsovem cały dystans i nie było takiej deklasacji jak z Adamkiem, to pokazuje gdzie jest Tomek Adamek, jaką ma szybkość, umiejętności, plan taktyczny w ringu, chociaż Maddalone z tych trzech rundach z Holyfieldem chyba zaprezentował się lepiej niż z Tomkiem, nie wiem po co to gloryfikowanie Klitschków, od kilku lat walczą z bezjajowcami albo bokserami bez dostatecznych umiejętności lub warunków fizycznych, Tomek ma szansę z nimi, bo ma to wszystko poza porównywalnymi warunkami, ale ma za to inne nietypowe jak na HW atuty, a jeśli chodzi o warunki to ma takie jak Arreola, tyle że bez 10 kg smalcu, z Vitem to było tylko pół głowy różnicy

brawo Tomek za szacunek dla przeciwnika, szacunek dla przeciwnika, szacunek dla ciebie
 Autor komentarza: biggeorge
Data: 11-12-2010 18:37:23 
Bardzo podobało mi się zachowanie Adamka jak widział że Vinny już siada.
Tomek pokazał bardzo dobrą formę, troche szkoda tylko że na tle takiego rywala jak Vinny, ale to i tak daję do zrozumienia że Adamek jest "na fali". Oby było tak jak mówi Tomek w wywiadzie "Na pewno będzie to jeden z czołowych pięściarzy. Może kolejna walka będzie już eliminatorem do starcia o mistrzostwo świata." Jednak trzeba zrozumieć że może byc nie koniecznie tak jak teraz mówi, ponieważ nie wiadomo jak może potoczyć się rok 2011 w HW. Dobrze było by go zobaczyć z Thompsonem. Oby coraz lepiej Tomasz :)
 Autor komentarza: MAXIMVS
Data: 11-12-2010 22:48:10 
poprawka biggeorge, zachowanie Tomka nie w momencie gdy widział, że Vinny siada tylko zachowanie Tomka w chwili gdy sam kondycyjnie siadał.
 Autor komentarza: biggeorge
Data: 12-12-2010 02:18:33 
MAXIMVS

Sądzisz że Tomek siadał kondycyjnie ?
 Autor komentarza: Leon74
Data: 12-12-2010 17:51:41 
Mogliby wybrać lepszego sędziego.Szacun dla Adamka za podpowiadanie mu,facet mało widział.Krzywdę można zrobić bardzo szybko,a nie natym to polega.Plus za fair play dla Adamka.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.