MAIDANA: JEŚLI KHAN ZECHCE SIĘ BIĆ, WALKA SKOŃCZY SIĘ SZYBKO
Leszek Dudek, boxingscene.com
2010-12-09
Marcos Rene Maidana (29-1, 27 KO) już w najbliższą sobotę zmierzy się z Amirem Khanem (23-1, 17 KO) w walce o mistrzostwo WBA w wadze junior półśredniej.
Argentyński puncher ma nadzieję, że jego przeciwnik dotrzyma słowa i będzie bez obaw wdawał się w wymiany ostrych ciosów. Choć Khan w każdej wypowiedzi zapewnia, że czuje się wystarczająco mocny, by samemu atakować i wywierać presję na przeciwniku, "El Chino" bierze poprawkę na jego słowa.
- Wciąż słyszę, że on chce się ze mną bić, ale przecież każdy mój cios mógłby zakończyć walkę. Nie sądzę, by on miał się na odważyć. Spodziewam się, że będzie przede mną uciekał. Wiem jednak jak skracać ring i w końcu go dopadnę - oświadczył Maidana.
Harrison opowiadal jak to lewa reka silna i co On niezrobi ta lewa la[pa a jak bylo kazdy widzial.
Ważne, że wyciągnął wnioski z walki z Breidisem Prescottem, w której poszedł na dno właśnie jak Titanic.
Wtedy po prostu został skutecznie trafiony, jak HitMan przez Manny'ego.
ja licze ze Maidana trafi i skonczy te farse
zgadzam sie,ale Ja nigdy do nich nienalezalem.
Manny,Khan,Alvarez to bokserzy ktorych uwielbiam za szybkosc.
ale Maidana ma papiery na zrobienie niespodzianki i kto wie?
ale ogólnie to zapowiada się elektryzująco i to jest najwazniejsze
teraz tylko trzymać kciuki żeby przed sobotą Khan nie nadepnął na grabie
a Maidana nie spadł z drabiny przy próbie wkręcenia żarówki