MICHALCZUK TRZECIA W RANKINGU AIBA
Międzynarodowa Federacja Amatorskiego Boksu AIBA opublikowała ranking kobiet. W zestawieniu, które zostało oparte głównie na podstawie tegorocznych wyników mistrzostw świata, trzecie miejsce w kategorii do 54 kilogramów zajęła Karolina Michalczuk z Klubu Sportowego Paco Lublin, która podczas zawodów na Barbadosie zdobyła brązowy medal
- Trochę cienko - komentuje miejsce w rankingu AIBA podopieczna trenera Władysława Maciejewskiego. - Plan był, aby obronić wywalczony przed dwoma laty w chińskim Ningbo złoty medal, ale nie udało się. Wracając dziś do walki półfinałowej z Eleną Savleyevą, mogę powiedzieć tylko tyle, po prostu to nie był mój dzień, czułam się jakoś dziwnie, może za bardzo chciałam - wyznaje nasza mistrzyni.
Porażka w półfinale mistrzostw świata z Savleyevą była jedną z dwóch, w kończącym się roku Karoliny Michalczuk w kategorii 54kg. - Po raz drugi przegrałam podczas prestiżowego turnieju w Turcji w finale z reprezentantką gospodarzy Ayse Tas. Sędziowie po gospodarsku gadali punkty rywalce. Co ciekawe, mimo tej przegranej zostałam wybrana najlepszą zawodniczką turnieju. Później, podczas mistrzostw świata zrewanżowałam się Tas, wygrywając z nią w ćwierćfinale 9:3 i zapewniając sobie już co najmniej brazowy medal - mówi Karolina Michalczuk
Podopieczna trenera Maciejewskiego w 2010 roku pięciokrotnie krzyżowała z rywalkami rękawice także w kategorii 51kg, w której za niespełna dwa lata w Londynie toczyć się będzie rywalizacja olimpijska. Bilans walk - 4 zwycięstwa i porażka.
- Szkoda tej przegranej, ale na zakończenie turnieju w USA sędziowie znowu chętniej przyznawali punkty miejscowej zawodniczce i ostatecznie przegrałam jednym punktem - komentuje starty w olimpijskiej kategorii zawodniczka Paco.
W ubiegłym tygodniu nasza mistrzyni miała uczestniczyć w towarzyskim dwumeczu Polska - Ukraina. - Z powodu fatalnej pogody Ukrainki nie dojechały jednak do Kielc i zarówno czwartkowe, jak i sobotnie spotkanie zostało odwołane - informuje Michalczuk, która już w najbliższą środę wraz ze swoim trenerem wybiera się do Cetniewa na ostatnie tegoroczne zgrupowanie kadry. Nad morzem przebywać będzie do 19 grudnia.
- Podobnie jak w ubiegłym roku, także i teraz na zakończenie sezonu mamy taki luźniejszy obóz, wiekszość czasu poświęcona będzie odnowie biologicznej. Powiedzmy, że to takie sanatorium na koniec roku - uśmiecha się na zakończenie Karolina Michalczuk, która skończyła wczoraj 31 lat.
Karol. Powinni przebadać jak tą Afrykańską biegaczkę ile tak naprawdę kobiety ile faceta. Bo mam wątpliwości.