TEAM OQUENDO LICZY NA WALKĘ O MISTRZOSTWO
Już jutro dojdzie do ciekawej potyczki w królewskiej wadze, w której spotkają się Fres Oquendo (32-6, 21 KO) i Oliver McCall (54-10, 37 KO), a stawką potyczki będzie interkontynentalny pas IBF. Team Oquendo zdaje sobie sprawę, że walka z McCallem będzie ciężka, ale liczą na zwycięstwo, a po nim na możliwość walki o mistrzostwo świata.
- Patrząc na rekord McCalla możemy zauważyć tylko 2 porażki od 2004 roku. Damy mu z pewnością ciężką walkę i jesteśmy w stanie go wyboksować. Przewidujemy wygraną na punkty, ale zrobimy wszystko by wygrać z nim jako pierwsi przed czasem, choć wiemy, że posiada on granitową szczękę i potrafi przyjąć mocny cios. Co do braci Kliczo - z kim oni walczyli? Daje Wam słowo, że z takimi przeciwnikami jak Ross Purity, Corrie Sanders czy Lamon Brewster Fres by nie przegrał. Witalij nie położył Johnsona, a później walczył cały dystans z Briggsem, który walczył 3 rundy w czasie 3 lat przed tym pojedynkiem. Nie rozumiem czemu nikt nie chce dać Oquendo szansy. Harrison, Chisora, Sosnowski, kim oni są? Fres wstrząsnął Harrisonem 4 lata temu podczas sparingu w rękawicach 18-uncjowych! Fres zasługuje na szansę, bo kto inny? Jedynie Adamek, ale to wszystko - twierdzi Tom Tsasas, wieloletni manager Fresa Oquendo.
Ten Fres walczył o pas 7 lat temu . I co ??? Wtedy tego bagna nie było a teraz jest???? Przestańcie pieprzyć te komunały o bagnie w HW.
Ty gnido zawszona , bym ci skopał ten pysk z chęcią. Topowy zawodnik 7 lat temu cymbale !!!! King go wsadzil na Ruiza i taki z niego byl top gówniarzu.
A Sosna jest wprawdzie ruchowo ograniczony ale moim zdaniem miałby realne szanse na pokonanie tego Fresa. W kazdym razie walka byłaby zapewne na całym dystansie.
To o czym teraz piszesz to tylko dowodzi słabości HW na początku dekady a nie obecnie. Tym Byrdem w wysokiej formie mlody Kliczko zamiatał ring a tego Clifforda Tyson zakończył w bodaj 30sek. Izon to byl dobry amator , jako zawodowiec to........ A Ruiz to specyficzne zjawisko , chociaż jego "styl" sprowadzil na ziemię Roy . No ale to był geniusz.
Vitaly Klitschko Champion
1.James Toney
2.Hasim Rahman
3.Monte Barrett
4.Owen Beck
5.Oleg Maskaev
6.Andrew Golota
7.Danny Williams
8.Jameel McCline
9.Sinan Samil Sam
10.Samuel Peter
11.Luan Krasniqi
12.Faruq Saleem
13.Mike Tyson
14.Nikolay Valuev
15.Timo Hoffman New
Teraz
1. Vitali Klitschko
2. David Haye
3. Alexander Povetkin
4. Ruslan Chagaev
5. Tomasz Adamek
6. Eddie Chambers
7. Nikolay Valuev
8. Sam Peter
9. Tony Thompson
10. Olandier Solis
11. Juan Carlos Gomez
12. Chris Arreola
13. Alexander Dimitrenko
14. Dennis Boystov
15. Ray Austin
No właśnie . Bracia nawet nie mają okazji walczyć z prawdziwymi pretendentami ( wyjątkiem był Arreola). Povetkin pokazał drogę :) Boję się że Adamek też idzie tą drogą. A dzisiejsza II liga czyli Povetkin, Adamek, Solis nie ustępują pretendentom z lat świetności HW. W każdym razie nie za bardzo.
Pojawił się Władek i Vitalij i już Ci rzekomo mega-bokserzy jak Byrd dostawać zaczęli 120-108 lub TKO...
Więc podsumowując...Bracia Kliczko są na pewno najlepszymi misztrzami od lewisa...Pretendenci gorsi nie są,ale jest burdel i unikają misztrów,za duża przepaść...
Np. gdy nie było Kliczków,a Povetkin byłby w 2004 roku to z takimi bokserami jak Byrd czy Rahman biłby się o pas,bo miałby szanse...Teraz nie.
Zgadzam się Peter wyglądal na kozaka...Zniszczył tego siekacza Maskajeva ,a on pokonał dwa razy PRIME Rahmana...A tenże Peter był mięsem z armatnim z Vitalijem,który bez przetarć go zniszczył...
Problemem braci Kliczko nie są oni,ale ich pretendenci (to samo mówił Angelo Dundee kiedyś)...
Niepokoją mnie tylko te zapisy o dwóch rewanżach,bo to też odstrasza...Niech wyluzują z tym...
Ale 3 walki to przecież kasa . Pretendenci powinni się z tego cieszyć (pod warunkiem że są pewni swoich umiejętności). Holly walczył np. 3 razy z Bowe i nie widział problemów. Czy Ali z Frazierem.
Do tego rewanż z drugim z braci(dwa różne style walki) w przeciągu 6 miesiecy...
Jak,to sie ma do Tysona,który klauzuli rewanżu z Douglasem wogóle nie miał lub do Lewisa,który miał tylko jeden rewanż lub do Maskajewa,który wogóle jej nie miał ?
Potrzeba podjąc troche ryzyka,czyli maximum jeden rewanż...I champion dostaje większą pulę...
I Adamek i Haye walczą o MŚ Londynu itd.
Bowe i Holy mieli zapisanie po jednym rewanżu,a co do nast. walk z powodu tego jakie to były wojny TV dawało im Cash,że sami chętnie wychodzili...I to po przerwach nie po sobie,to samo Frazier vs Ali...
A Foreman vs Ali już nie,bo się nie dogadali itd...Czyli te rewanże były po przerwach i na sprawiedliwych warunkach...
No bo zobacz jeśli Haye musiałby zawalczyć dwa rewanże,to ja go rozumiem dlaczego woli bronić paska z Bumami...
Masz rację,trzeba mu dać szansę,ostatnia walka dla wujka...Ale wujek ma plecy i może coś wykombinować...
Albo c... albo champion.
Dobranoc.
Ci co mysla inaczej niech teoretycznie wytypuja wyniki:
Lewis-Vitalij
Bowe-Wladimir
Haye-Holyfield
Tyson-Czagajew
Tua-Bojcov
Mercer-Solis
Moorer-Adamek
Rahman-Povietkin
Briggs-Walujew
McCall-Peter
Byrd-Czambers
to gdybanie bo na pewno nie dowiemy sie nigdy ale ja sie z Toba nie zgadzam. Mysle iz Vitalij jest w stanie pokonac Lewisa, po tym jak wygladala ich walka kiedy Ukrainiec wyszedl prawie z biegu, Bowe, nie ma jak i Wladimir mocnej psychiki i przy strasznej sile ciosu Wladka to on mogl by stac nad Bowe a nie odwrotnie, Haye, tutaj to zagadka, bo mogloby byc w dwie strony, Tyson KO na Czagajewie w pierwszych rundach, Tua, nie jest to technik ale Bojcov tez nie i mysle i TuaMan wygrylby przez KO, Mercer z Solisem to 50 na 50% ale chyba jednak Cubanczyk, Moorer chyba wygralby z Adamkiem bo byl szybki do tego bil znacznie mocniej, Povietkin raczej zlalby Rahmana gdyz tez ost wielkim bokserem nigdy nie byl, Briggs w prime chyba zlalby niemrawego Rosjanina, McCall vs. Peter to 50/50 puncherzy bez wybitnej techniki a wiec ktory pierwszy trafi, Byrd vs. Chambers 50/50. Ja bym tak obstawil, jasne ze moge sie mylic ale pamietam tamtych bokserow z pierwszej kolumny np Lewis vs. Holy II widzialem na zywo, bardzo zmienilo sie przygotowanie, zaplecze, odnowa, itd co daj przewage wspolczesnym bokserom. Moze sa ostroznijesi ale takze skuteczni, zas co do braci to mysle ze zwlaszcza Vitek dalby sobie rade swietnie i w tamtych czasach.
Bowe-Wladimir-Wladimir,bo Bowe nie umie walczyć z bokserami walczącymi na dystans(vide Tony Tubbs)
Haye-Holyfield-Holyfield
Tyson-Czagajew-Tyson
Tua-Bojcov-Tua
Mercer-Solis-hmmm...Solis,Mercer miał wpadki ze starym Holmesem i journeymanem Fergusonem i to w PRIME...
Moorer-Adamek-Moorer
Rahman-Povietkin-Povetkin,ludzie Rahman w PRIME dostał ze starym-Holym,Maskajewem,Ruizem więc Povetkin...
Briggs-Walujew-Briggs
McCall-Peter-McCall bez jaj szczęka i siła ciosu o wiele lepsza McCalla niz Petera i te warunki juz Maskajew zachwiał Peterem,a on przegrał z McCallem TKO 1
Byrd-Czambers-hmmm remis...
8:5 dla 90's bo liczyłem 1:1 dla walk o których wyniku nie mam zdania...
Lewis-Vitalij-Lewis na punkty,bo byl lepszy w poldystansie,pod wzgledem techniki umial wszystko,mocniej bil warunki fizyczne porownywalne ale sila po stronie lennoxa
Bowe-Wladimir wygrana z Wladkiem przez KO w pierwszej albo drugiej rundzie.Wladek przewyzszal Riddicka tylko pod wzgledem sily ciosu,reszta na korzysc Amerykanina.Moze i Bowe nie umial walczyc wylacznie na dystans,ale Kliczko wcale nie umie w poldystansie.Przy podobnych warunkach fizycznych nie moglby robic tego swojego "wieszaka"
Zostalby niemilosiernie sponiewierany bo szklany jest i tyle
Mercer-Solis wystarczy obejzec walke Mercelino z Lewisem i wszystko w tym temacie,stary Holmes pod wzgledem techniki to kosmos dla dziejszych ciezkich
Powietkin jak do tej pory wygrywal z malymi ciezkimi bo umie sie bic w poldystansie i jest od nich wiekszy i silniejszy,albo ze starymi tetrykami bo jest mlodszy.Rahman-Tua 1 walka w ktorej Rahman zadawal srednio ponad 70 ciosow na runde,czy Saszka by to przetrzymal watpie
Byrd-Czambers.Byrd poszedl na wojne z Tua i wygral,odebral ze dwie rundy Vitkowi,umial wszystko to co Czambers tylko lepiej:)
Piesciarze wymienieni przezemnie poza Tua wszyscy byli mistrzami.Zreszta wtedy byl taki klopot bogactwa ze pominolem kilku dobrych zawodnikow jak chocby:Golota,Ibebauchi,Morisson,Akinwande,Tuckera,Bruno,Ruddocka,Foremana
Przy tych dzisiejszych herosach to sie niezle naglowkowalem zeby wystawic w miare dobry sklad:)
Na pewno nie siła fizyczna,bo Vitalij przepychał Lennoxa,pokonać Vitaliaja na punkty ciężko,skoro był o wiele lepszy od Mavrovića...
Bowe vs Władymir...To dlaczego Gołota uderzał z dystansu,Bowe'a i ten leżał ? Wystarczyło go nie dopuścić do półdystansu,to Holy i GOłota go dopuścili,styl Władymira niewygodny,Lennox zniszczył Riddicka na olimpiadzie...Władymri KO...NIe wierzysz ? Polecam walke Tubbs vs Bowe...WŁadymir na pewno lepiej trzymał na dystans niz Golota i on nie galopuje się bijac cepami i nie idzie na wojnę...
Mercer-Solis...LEwis leżał Mercerowi...CO ma wspólnego Solis z Lewisem ?Patrzysz na walkę z Lewisem ,a nie patrzysz na wjeby od journeymana Fergusona czy Past Prime Holmesa...To samo Holmes to nei Lewis...
Povetkin vs Rahman...Wybierasz wybiórcze walki np. z Tuą..A z Maskajewem ?Tua jest ogranoiczony co ma wspólnego z Povetkinem...?
Byrd vs Chambers...Byrd dostał w PRIME wjeby 120-108 z WLadymirem i TKO 7...A Vitalij ma problemy z takimi bokserami...DLa mnie to ten sam poziom...Remis
GOlota nie ta psychika,co mu zrobił Brewtserma co Władymirowi..Włado lepiej sie prezentował...
Morrisson kogo pokonał oprócz Foremana...Remis z Purritym...
Foreman łatwy jako staruszek do wziecia na wstecznym np. walka Schultzem...Wybiórcze walki bierzesz...
Bo skoro Mercer dał taka walke z Lewisem itp....Ale nie patrzysz na inne...BŁĄD.