KHAN: SKORO FLOYD NIE WYJDZIE DO RINGU Z MANNYM, TO MOŻE ZE MNĄ?
Już w najbliższą sobotę mistrz WBA w kategorii junior półśredniej, Amir Khan (23-1, 17 KO), stanie do trzeciej obrony swego pasa. Jego przeciwnikiem na gali w Las Vegas będzie obowiązkowy pretendent - Marcos Rene Maidana (29-1, 27 KO). W narożniku Brytyjczyka stanie Freddie Roach. Szkoleniowiec zapewniał, że odejdzie na emeryturę wraz z końcem kariery swego ulubionego podopiecznego - Manny'ego Pacquiao (52-3-2, 38 KO). Teraz trener zmienił zdanie i chce pracować z Khanem, w którym widzi talent porównywalny do filipińskiego gwiazdora.
- Manny zdobył wszystkie swoje tytuły pod opieką Freddiego, który chciał odejść razem z nim. Teraz powiedział, że może pracować dalej, bo trenowanie mnie sprawia mu wiele przyjemności. To oznacza, że on bardzo we mnie wierzy. Freddie wierzy we mnie jak kiedyś w Manny'ego. Mógłby odejść w każdej chwili, bo przecież stworzył już tylu mistrzów, że jako trener jest spełniony - powiedział Khan.
Marzeniem Amira jest walka z Floydem Mayweatherem Jr. (41-0, 25 KO). Pokonanie Amerykanina byłoby dla Brytyjczyka swoistym odwetem za to, że "Money" w grudniu 2007 roku zastopował bliskiego kolegę Khana - Rickiego "Hitmana" Hattona.
- Chcę walczyć z najlepszymi, więc moją listę życzeń otwiera nazwisko Mayweather. Ricky pojechał do Vegas, by spróbować się z nim i zawiódł. Ja chcę go pomścić. Manny wie, że Floyd nigdy nie wyjdzie z nim do ringu, ale ja mogę dostać go w swoje ręce - stwierdził jeden z najlepszych pięściarzy w kategorii do 140 funtów.
Floyd wytarłby tobą dupę! Khan pokonanie dziadka Barreri, Kotelnika i wacianego makarona to za mało na walkę z najlepszym technikiem na świecie. Pewnie to tylko śmieciowe gadanie by zwrócić na siebie uwagę!
Khan to świetny bokser nie lubiany głównie przez to że Pakistańczyk i to o metroseksualnym wyglądzie dla większości Polaków nie ma nic gorszego.
Czy obecnie nie miał by żadnych szans z Floydem. Sądzę że miałby choć nie twierdzę że byłby faworytem. Floyd przecież męczył się z rozklekotanym Zabem Judach od którego obecny Khan jest dużo lepszy.
Amira nie lubi się bo więcej gada niż robi. jest dobry i za kilka lat pod okiem Roacha ma szanse żeby zostać dominatorem- tu się z Tobą zgadzam, ale do Floyda i Pacmana nie podskoczy. Póki co jest taką szczekaczką obozu Pacmana który pyskuje do Floyda (część polityki Aruma i reszty bandy) czym w moich oczach dużo traci. zakładam też, że i u innych traci wiele taką postawą
chłopczyku, gdzie Ty tu widzisz uwagi na tle rasowym?! prawdziwymi rasistami są Ci którzy ciągle szukają rasowego podtekstu. nikt z Nas nie ocenił nic poza talentem- charakterem Amira.
jak ja nie lubię takich pseudo "uzdrawiaczy" świata.. "jest dobrze, nie ma co psuć!" jak to mawiają starzy chińscy górale. hehe
chłopczyku, gdzie Ty tu widzisz uwagi na tle rasowym?! prawdziwymi rasistami są Ci którzy ciągle szukają rasowego podtekstu. nikt z Nas nie ocenił nic poza talentem- charakterem Amira.
jak ja nie lubię takich pseudo "uzdrawiaczy" świata.. "jest dobrze, nie ma co psuć!" jak to mawiają starzy chińscy górale. hehe