MORMECK: HAYE NIE UDOWODNIŁ SWOJEJ WARTOŚCI W WADZE CIĘŻKIEJ
Jean Marc Mormeck (36-4, 22 KO), były mistrz wagi junior ciężkiej, wyzywa na pojedynek swego ostatniego pogromcę - Davida Haye (25-1, 23 KO). 38-letni Francuz w ciągu ostatniego roku stoczył trzy walki w kategorii ciężkiej i uważa się za gotowego do pojedynku o mistrzowski tytuł.
- Skoro Haye utrzymuje, że nie boi się nikogo, to powinien przyjechać do Paryża i dać mi rewanż. Jest mistrzem WBA w wadze ciężkiej i potrafię to uszanować. Mimo tego uważam, że niczego nie udowodnił od kiedy przeniósł się do wyższej kategorii - powiedział Mormeck.
"The Marksman" jest przekonany, że po kilkumiesięcznym treningu z najlepszymi sparingpartnerami byłby gotów do walki z "Hayemakerem".
- Dajcie mi trzy lub cztery miesiące na odpowiednie przygotowania i będę gotowy. Brałem udział w ośmiu mistrzowskich walkach, wygrałem sześć z nich. Haye bije bardzo mocno, ale można go pokonać - zapewnia Jean Marc.
ten pastor od grilla powinien wrócic na ring,
poradzilby sobie z wiekszoscia tych bumów...
ile ma Foreman lat ? 50? , 52? 55?
sile ciosu ma wystarczajaca do znokautowania tych wypalonych miszczów
Ale myślę, że do czasu. USA jakby się wzięło porządnie za szkolenia od podstaw, to za 10 lat mielibyśmy wyspy młodych talentów. Jednak potrzebna jest do tego solidna baza i duży nabór.
W kontrakcie umowa,że po porażce nigdy więcej nie wyjdzie na ring, i podział 90-10 na rzecz mistrzów. Walki by mogli toczyć nawet co 3 tygodnie.
Obstawiam 2 miesiące i nie byłoby 'dziadostwa'.
z naborem będzie olbrzymi problem, wątpliwe czy nadejdą czasy jakiegoś dużego boom-u na boks w usa, musiałby chyba jakiś cud nastąpić. po co ci chłopacy maja garnąć się do boksu skoro większą kasę mogą zdobyć w innych, mniej szkodliwych dla zdrowia dyscyplinach? dajmy na to taki football amerykański, niby kontuzjogenna dyscyplina ale w czasie króciutkiego sezonu, krótszego (chyba) nawet niż przygotowanie do jednej profesjonalnej walki można zarobić większą kasę?
odnośnie mormecka to ten pan chyba planuje skok na kasę, oczywiście tej walki wykluczyć nie można znając heaya ale większych szans nie ma
czekam teraz na Briana, tego pijaka,
a co u Bothy?
wiem ze walczyl troche w K1, widzialem jak zostal strasznie skopany ,nie zadal nawet jednego ciosu,
moze powinien zrobic bokserski comeback?
on napewno nie ma jeszcze piecdziesiatki na karku,
no i Golota chyba tez wróci, nabral swierzosci podczas tanca z gwiazdami, why not?