DIMITRENKO CHCE ZOSTAĆ IDOLEM NIEMCÓW
Rafał Kyć, Informacja własna
2010-12-04
Już za kilka godzin, Alexander Dimitrenko (30-1, 20 KO) stanie do obrony tytułu mistrza Europy w wadze ciężkiej. Tymczasem 'Sasza' rozmyśla już o przyszłości i ma nadzieję na stałe stać się ulubieńcem niemieckich kibiców.
- Dla mnie to zaszczyt być Niemcem, wielokrotnie już powtarzałem, że chcę zdobyć dla tego kraju mistrzostwo świata. Chciałbym na długo zostać ulubieńcem niemieckiej widowni oraz być idolem dla tutejszej młodzieży. Jeśli chodzi o walkę z Sosnowskim, to mogę zapewnić, iż świetnie przepracowałem okres przygotowawczy. Jestem dobrej myśli co do wyniku tej potyczki - powiedział Dimitrienko.
Fuuu!! Może w jego kraju rządy nie są przyjazne zwykłym ludziom, ale to właśnie dla nich powinien dedykować tą walkę
Bardzo brzydko, choć czysty aryjczyk
dlaczego nim nie jest, jesli ma obywatelstwo to nim jest. Jesli opierac sei na Twoim wywyodzie to czy jego dzieci jesli sie urodza w Niemczech z matki obywatelki Niemiec tez naturalizowanej to Niemcami beda czy nie, a jesli matka bedzie rodowita (co to znaczy)Niemka to czy to juz wedlug Ciebie wystarczy by zostaly Niemcami czy tez jeszcze nie i kiedy jego potomstwo zostanie Niemcami wedlug Ciebie? Ja jestem Polakiem choc urodzilem sie i mieszkam w USA, ale spedzilem sporo lat w Polsce i do dzisiaj mowie po amerykansku choc biegle to z polskim accentem, to znaczy wedlug Ciebie ze jestem Amerykaninem czy Polakiem, rodzice sa urodzonymi w Polsce Poalakami? Ciekawe jak to wedlug Ciebie wyglada?
Przecież to chyba proste - jest Ukraińcem z niemieckim paszportem. Tak samo jak Michalczewski był Polakiem z niemieckim paszportem. Jak ja bym teraz pojechał do Argentyny, siedział tam 8 lat, zdobył argentyński paszport to bym się stał argentyńczykiem? Chyba jasne że nie. Mógłbym najwyżej reprezentować Argentynę co w żaden sposób nie robiło by ze mnie argentyńczyka
To nie ta sama sytuacja co Iwana Drago
Sam nie wiem jak byś urodził się w PL był byś Polakiem a w tej sytuacji to chyba obojniak Naprawdę ciężko określić, napewno płynie w tobie Polska krew. Jeśli jesteś pewny swego ojca:)
co to znaczy mówić po amerykańsku? To coś w stylu "u nas w hamełyka..."?
Jest kolosalna roznica pomiedzy zyciem tymczasowo w innym kraju, ze wzgledu na specificzna kariera zawodowa, a zadeklarowaniem sie jako Niemiec albo Amerykanin.
Nawet tacy ludzie jak ja, ktorzy mieszkaja w Kanadzie od 30-tu lat nigdy nie powiedza, ze zupelnie nie sa Polakami. Polakiem sie jest na cale zycie, na dobre albo zle!