KOLEJNY SZYBKI NOKAUT WILDERA
W nocy z czwartku na piątek amerykańska nadzieja wagi ciężkiej odnotowała kolejne szybkie zwycięstwo. Brązowy medalista olimpijski z Pekinu, Deontay Wilder (14-0, 14 KO), już w pierwszej rundzie zastopował słabego Dana Sheehana (11-39, 5 KO).
Walka zakończyła się już w drugiej minucie. 37-letni Sheehan, który w ostatniej chwili zastąpił Josha Gutchera (18-12, 13 KO), padł po przyjęciu prawego prostego.
- Miałem wspaniały obóz przygotowawczy. Trenowałem ze świetnymi sparingpartnerami i nic nie mogło się nie udać. Mój przeciwnik chciał wyprowadzić mnie z równowagi. Prowokował mnie i wziąłem to do siebie. Chciałem krwi. Zapowiadał, że mnie znokautuję i kibice rzeczywiście widzieli nokaut. Tym występem zdobyłem wielu nowych fanów - powiedział po walce 25-letni Wilder.
Nie ma się co chwalić KO na kolesiu, który ma rekord 11-39.
Wilder sam zapoznał sie z deskami w walce z podobnym bumem, co oczywiscie nie przekresla ejgo kariery, ale pozwala żywic pewne obawy co do jego szczeki.
Ale chłopak musi nabrac jeszcze dobrą dwucyfrowa ilsoc kilogramow bo chyba obecnie wazy 98 kg a przy jego wzroscie to zdecydowanie zamalo jak na wage ciezka
o jakiej walce mowisz? ogladaleś ją na żywo ?