OSCAR: PACQUIAO ZMUSZA RYWALI DO ZRZUCANIA WAGI
Oscar De La Hoya cały czas wywiera presję na trzecią walkę Manny'ego Pacquiao (52-3-2, 38 KO) z Juanem Manuelem Marquezem (52-5-1, 38 KO). Zdaniem "Złotego chłopca" taki pojedynek mógłby odbyć się w przedziale 142-144. funtów, na co nie chce się zgodzić obóz Filipińczyka. Swoją teorię na ten temat ma De La Hoya, który zarzuca "Pac-Manowi", że zmusza często rywali do zrzucania zbyt dużej ilości kilogramów, przez co potem są osłabieni podczas walki.
- Moim zdaniem Marquez wygrał pierwsze dwa spotkania i jest jedynym pięściarzem, który tak naprawdę może sprawić Pacquiao problemy. Inna sprawa, że Manny zmusza swoich przeciwników, łącznie ze mną, do zrzucania wagi, przez co potem zostawiają wszystko co najlepsze na ceremonii ważenia - zakończył Oscar, który zbijał kilogramy do kategorii półśredniej, by przegrać potem z Mannym, nie wychodząc do dziewiątej rundy.
PacManik ich po prostu zmusza...A oni jak panienki się na to zgadzają...
Są dorosłymi ludźmi maja mózji jak biorą siano ,to wiedzą za co...
SKANDAL rywale PacMana decyduja sie na walke z bokserem za małym dla nich !
Fakt Marguez był chyba minimalnie lepszy w walkach z Mannym...ale jak przegrał pierwszą rundę 6-10. to przy podobnej klasie bokserów bardzo ciężkie do nadrobienia.
no pewnie! ale oczywiście w umownym limicie żeby nie było za różowo :)