ZWYCIĘZCA WALKI PASCAL vs HOPKINS DLA 'KOBRY'?
Carl Froch (27-1, 20 KO) zamierza wybrać się do Kanady, by 18 grudnia zasiąść przy ringu w Pepsi Coliseum i obejrzeć walkę byłego rywala, Jean Pascala (26-1, 16 KO), który w obronie pasów WBC, IBO i magazynu "The Ring" wagi półciężkiej zmierzy się z legendarnym Bernardem Hopkinsem (51-5-1, 32 KO).
W grudniu 2008 roku, na gali w Nottingham, "Kobra" pokonał Pascala po dwunastu zaciętych rundach i zdobył wakujący pas WBC w limicie 168 funtów. Później 33-letni Brytyjczyk stracił tytuł na rzecz Mikkela Kesslera, a Kanadyjczyk przeniósł się do wyższej kategorii i tam wywalczył trofeum tej samej federacji. Froch odzyskał swój pas w ostatniej walce. Teraz czeka go półfinał turnieju Super Six, lecz pod koniec przyszłego roku będzie rozglądał się za dużym nazwiskiem, niekoniecznie w swojej dywizji.
Bardzo możliwe, że zwycięzca starcia Pascal-Hopkins zechce zmierzyć się z popularnym brytyjskim wojownikiem. Jeżeli 18 grudnia zwycięży obecny mistrz, to jest to więcej niż prawdopodobne. Kanadyjczyk pała chęcią zemsty na "Kobrze" od blisko dwóch lat...
Hopkins nie mial zadnego "problemu" z przyjazdem do Kanady, ani z negocjacjami finansowymi. Dlaczego? Bo Kat bardzo lubi Kanade! Froch tez przyjedzie, jak bedzie trzeba. Dlaczego? Bo on tez bardzo lubi Kanade. Kanada to bardzo fajny kraj, kazdy dobry bokser Ci to powie!
A tak naprawde to Kat dobrze wie, ze zarobi teraz duzo wiecej pieniedzy niz w walce z RJJ, ktora wiekszosc z nas odebrala jako farse. I tak wiekszosc pieniedzy bedzie z PPV, a nie biletow, takze bezposrednio Kanada nie ma az tak duzo z tym wszystkim wspolnego. To chodzi bardziej o promocje w Stanach, Kanadzie oraz na swiecie. Popatrzcie, jestem w stanie walczyc z nim wszedzie, nawet na jego terenie! Po prostu to sie lepiej sprzeda.
Jezeli pierwsza walka Hopkins-Pascal bedzie emocjonujaca, kontrowersyja, albo bardzo wyrownana, to chlopy zarobia podwojne miliony w rewanzu! Pewnie nastepnym razem beda walczyc w Bell Center w Montrealu. Juz to widze!