HARRISON SIĘ NIE PODDAJE
- Spędziłem trochę czasu sam z sobą i doszedłem do wniosku, że będę kontynuować swoją karierę - zapowiada Audley Harrison (27-5, 20 KO), który nie wyprowadzając praktycznie jednego ciosu przegrał walkę o mistrzostwo świata federacji WBA wagi ciężkiej z broniącym pasa Davidem Haye'em (25-1, 23 KO).
Zapytany o porażkę z Haye'em, Harrison odparł - Nie obchodzą mnie głosy krytyków. Znam siebie i zasypiając wieczorem jestem szczęśliwym człowiekiem. Jedyne co mogę powiedzieć, to że mieliśmy swoje założenia i wyszedłem do ringu po wygraną, a zakończenie walki naturalnie jest dla mnie trochę frustrujące. Moim zdaniem sędzia trochę za wcześnie wszystko przerwał, a to za sprawą lania jakie wcześniej Witalij Kliczko sprawił Shannonowi Briggsowi - zakończył mistrz olimpijski sprzed dziesięciu lat.
Jakbym dostał taką kasiorę za nic, też bym zasypiał bez problemów.
Takze Golota moglby sie zmierzyc z ktoryms z nich.