SOLIS: MUSZĘ MIEĆ TEN TYTUŁ, ON NALEŻY DO MNIE!

Wielu kibiców na świecie nie może się doczekać pojedynku Davida Haye z którymś z braci Kliczko, upatrując w championie WBA człowieka mogącego zdetronizować ukraińskich mistrzów. Tymczasem bardziej prawdopodobne zagrożenie nadchodzi wielkimi krokami prosto z gorącej Kuby.

Niepokonany na zawodowych ringach Odlanier Solis (16-0, 12 KO), jako amator był wprost fenomenalny. Co udowodnił między innymi zdobywając czterokrotnie mistrzostwo świata (w tym raz jako junior), sześciokrotnie mistrzostwo Kuby, a także stając na najwyższym stopniu igrzysk olimpijskich w Atenach. Dwa razy pokonał również inną kubańską legendę boksu amatorskiego, wspaniałego Felixa Savona. Wśród wielu innych pokonanych pięściarzy znalazł się także obecny czempion wagi ciężkiej David Haye. Londyńczyk musiał uznać wyższość pochodzącego z Havany rywala w finale mistrzostw świata w roku 2001 w Belfaście.

Jeżeli 17 grudnia w Miami 30-letni ‘La Sombra’ pokona doświadczonego Raya Austina (28-4-4, 18 KO), prawdopodobnie dostanie w końcu szansę walki o zawodowy tytuł mistrzowski federacji WBC z Witalijem Kliczko. Co na temat pojedynku eliminacyjnego z Amerykaninem ma do powiedzenia Solis?

- Ray Austin to papierowy przeciwnik, a nasza walka będzie bardzo krótkim widowiskiem - stwierdza bez ogródek zamieszkały w Miami Solis. - W pojedynkach z tak wysokimi rywalami jak on, przydaje się doświadczenie, które zdobyłem boksując z równie wysokim Savonem. Dlatego jestem spokojny o wynik. Zawodowe mistrzostwo świata było jedynym powodem, dla którego rozpocząłem profesjonalną karierę. To mój najważniejszy cel i żaden inny się teraz nie liczy.

Po przejściu na zawodowstwo w 2007 roku, Solis gładko uporał się z 16 oponentami, a 12 z nich pokonał przed czasem. Przy okazji zużył na to minimum energii i zapału, często prezentując się w ringu poniżej oczekiwań, które w nim pokładano. Zaczęto powątpiewać w jego sportowy tryb życia i zaangażowanie na sali treningowej, czego odzwierciedleniem miał być spory skok wagi ciała. On sam nie ma sobie nic do zarzucenia, a wszystkie negatywne opinie na swój temat traktuje jako złośliwe komentarze. Zapewnia także, iż zwycięstwo nad Witalijem uciszy w końcu wszystkich krytyków.

- Dlaczego ludzie wciąż czepiają się mojej wagi, albo zarzucają mi, że jestem leniwy i się boję? Kiedy moja walka z Kliczko dojdzie w końcu do skutku zamilkną raz na zawsze.

- Tak naprawdę Kliczko nie pokonał do tej pory nikogo poważnego. Witalij dobiera sobie niezbyt mocnych przeciwników. Kiedy dostanę swoją szansę, pokażę całemu światu, że on nie walczył dotychczas z nikim takim jak ja. On wie na co mnie stać i dlatego tak bardzo chce walczyć z Davidem Haye, a starcie ze mną odwlec w nieskończoność.

Solis głęboko wierzy w spotkanie z Ukraińcem, ale nie miałby także nic przeciwko temu, aby po raz kolejny pokonać aktualnego mistrza WBA Davida Haye.

- Muszę mieć ten tytuł, on jest mój! Jestem jedynym prawdziwym kandydatem, który może go zdobyć. Pamiętajmy, że jestem amatorskim mistrzem świata i mistrzem olimpijskim. Jeżeli będę musiał odebrać go Davidowi, to zrobię to i pokonam go znowu. Tak jak ostatnim razem, gdy się z nim spotkałem w Belfaście. Przecież ten jego ostatni przeciwnik Harrison to był jakiś żart.

Jak widać kubańskiemu uciekinierowi nie brakuje pewności siebie. Umiejętności chyba też nie. Pytanie tylko czy będzie mu dane zaprezentować je w ringu z którymś z panujących mistrzów, którzy poddadzą je weryfikacji? Słynne przysłowie mówi: nie dziel skóry na niedźwiedziu. Dlatego panie Solis, najlepiej najpierw uporać się z Rayem Austinem.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: nopainnogain
Data: 01-12-2010 02:53:38 
Tak,z tym ze kazdy tak mowi przed walka z bracmi a konczy sie walka zawsze w ten sam sposob,calkowita dominacja.
Sam niewiem co myslec o tym panu.
 Autor komentarza: cop
Data: 01-12-2010 03:06:58 
Solis, znakomity amtor, ale kompletny brak profesjonalizmu nie pozwala by traktowac go powaznie. Syndrom ""kubanskiego zawodowca" jest tutaj znakomitym okresleniem.
 Autor komentarza: Tim
Data: 01-12-2010 03:14:54 
Solis dobrze gada dać mu wódki!
Zaczynam lubić tego grubaska
 Autor komentarza: Corduroy
Data: 01-12-2010 10:43:10 
kolejna napinka ktorą pozniej zweryfikuje ring. Ahmet Oner bedzie pewnie mowil po walce ze jego podopieczny jest jeszcze mlody i musi dojrzec do kolejnej walki o tytul , ale solis zapomina jeszcze o jednym musi pokonac raya austina...
 Autor komentarza: daniello890225
Data: 01-12-2010 11:04:16 
ja mysle ze adamek by mu dał rade bez problemu
 Autor komentarza: pyra90
Data: 01-12-2010 12:31:50 
jeśli Solis zacznie trenować tak jak kiedyś na Kubie to zleje Kliczkę, bo ten tłuszcz pod skórą to raczej nie świadczy o ciężkim treningu lecz o dobrociach Ameryki .
 Autor komentarza: Klimek
Data: 01-12-2010 13:49:30 
hmm faktycznie nie pamietam wywiadu ani słów Witalija Kliczko w którym by wspomniał o Solisie, dziwne to
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 01-12-2010 18:30:55 
Krytykujecie jego wagę,a swoich rywali pokonuję gładko...

Ma jaja wyjść na Kliczków - Barret,Drumond to solidniacy-nie mieli z nim szans...
 Autor komentarza: arnold82
Data: 01-12-2010 20:45:23 
Kolejny nieszczęsny pyskaty głupiec na pożarcie dla Władka.
 Autor komentarza: myyyk
Data: 01-12-2010 22:56:40 
Solis myśli, że już jest bardzo sławny i nie chce mu się stać w kolejce do pasa albo toczyć kolejnych walk. Tym czasem tak gadać że Kliczkowie się go boją to może co drugi. Pacmana tez się pewnie boją, bo nie proponują mu walki. Z resztą wystarczy porównać gdzie jest Gaye, a gdzie Solis. David jest może pośmiewiskiem, ciotą, cwaną gapą, ale ma pas, miliony funciaków i płaski brzuch. Solis ma wietrzejące nazwisko.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.