BRANCO LEPSZY OD ROSSITTO
Po dwunastu rundach Silvio Branco (61-10-2, 37 KO) pokonał swojego rodaka, Vicenzo Rossitto (39-7-2, 23 KO), broniąc tym samym międzynarodowy pas federacji WBC kategorii cruiser.
44-letni Branco (WBC #9) w pierwszej odsłonie był nieuchwytny dla Rossitto (WBC #21), punktując go notorycznie lewym prostym. Zdeprymowany takim obrotem sprawy Vicenzo w drugim starciu zmienił pozycję na mańkuta, ale nie przyniosło to żadnych rezultatów. W trzeciej rundzie Silvio wstrząsnął nim krótkim prawym sierpem w okolice ucha, ale młodszy o dokładnie dekadę Rossitto cały czas parł do przodu.
Kolejne minuty były już trochę bardziej wyrównane, choć dobra praca nóg i celny lewy prosty cały czas faworyzowały dwukrotnego mistrza świata wagi półciężkiej. Rossitto miał dobrą rundę dziewiątą, lecz podrażniony Branco w dziesiątej spuścił mu niezłe lanie. Najpierw trafił prawym podbródkowym, a gdy zorientował się, że rywal jest zamroczony, dodał jeszcze kilkanaście ciosów i sędzia jak najbardziej miał prawo poddać wtedy młodszego Włocha. Ten jednak jak zwykle pokazał swój charakter i do końca "rzucał" obszernymi sierpami, licząc na łut szczęścia.
Moja słaba znajomość języka włoskiego nie pozwoliła mi na odsłuchanie dokładnej punktacji, ale raczej była ona wysoka na korzyść Silvio. Ciekawe, czy teraz powróci temat jego możliwej potyczki z naszym Łukaszem Janikiem (21-1, 12 KO), który w ostatnim zestawieniu WBC plasuje się na piętnastej pozycji.