ARUM WIERZY, ŻE PACQUIAO POKONAŁBY MARTINEZA
Szef Top Rank, Bob Arum, zapowiedział, że nie zamierza konfrontować swojego największego gwiazdora z mistrzem wagi średniej - Sergio Gabrielem Martinezem (46-2-2, 25 KO). Arum uważa, że Manny Pacquiao (52-3-2, 38 KO) nie powinien zbyt często walczyć ze znacznie większymi przeciwnikami, bo choć łatwo ich pokonuje, to takie pojedynki wiele go kosztują i w końcu może stać mu się jakaś krzywda. W ostatnim pojedynku Antonio Margarito (38-7, 27 KO) w pewnym momencie zranił "Pacmana" ciosem na korpus. Filigranowy Filipińczyk odczuwał skutki tego uderzenia przez kilka kolejnych dni.
- Jeszcze jedna, najwyżej dwie walki z większymi przeciwnikami. Nie chcę, by on ciągle bił się z pięściarzami cięższymi o 20 funtów. Zapomnijcie o wyniku z ceremonii. Margarito przybrał ponad piętnaście funtów ciągu tej doby dzielącej ważenie od walki. Tyle samo, a może jeszcze więcej, ważyłby Sergio Martinez. To niesprawiedliwe. Można tak robić od czasu do czasu, ale nie ciągle. Nawet gdyby Manny pokonał Martineza, a wierzę, że właśnie tak by się stało, mogłaby mu się stać krzywda. Margarito mocno go zranił, bo nawet perfekcyjnie przygotowany Pacquiao nie jest maszyną. Manny może być zraniony raz na kilka lat, ale nie w każdej walce. Nie mozna przecież kazać mu walczyć z wielkimi, silnymi rywalami, którzy są dla niego niebezpieczni i oczekiwać, że on będzie ich wszystkich bił i nie pomyśli o zakończeniu kariery - powiedział Arum.
A walki z Martinezem wiadomo ze nie będzie - zbyt dobry i zbyt duży dla Pacmana, wiec ryzyko zbyt duże by podjęli się tej walki
Moim zdaniem przepisy o ważeniu są trochę niepoważne, bo ważenie powinno się odbywać w dniu zawodów. Pewnie chodzi o to, że jest duże ryzyko nieodbycia się walki w razie przekroczenia limitu, ale myślę, że można by było sobie z tym poradzić w inny sposób. Np. ważenie kontrolne na tydzień przed walką i wysokie kary pieniężne za przekroczenie limitu.
Zgadzam się z Laurą. Co do walki z Margarito, to limit był dla meksykanina stanowczo za niski. To jest nienormalne i niezdrowe tyle zrzucać.
@Paulpolska. Dokładnie :)
Pavlik ważył podczas oficjalnego ważenia 159,5 funta, a dzień później już ważył 178 funtów, czyli przybrał 18,5. W przypadku Martineza, skoczył on ze 159,5 do 167.
Macie tutaj link do video, http://www.youtube.com/watch?v=z6eme0uYgVk, 32 sekunda. Wydaje mi się, że skoro HBO i ogólnie telewizja pokazuje takie dane, to powinny być one prawdziwe, bo po co mieli by przekazywać fałszywe dane?
A co do walki Martinez - Pacquiao, to nie powinna się odbyć, bo za duża różnica wzrostu i wagi jest pomiędzy nimi. Myślę, że Pacquiao by przegrał tą walkę, ale ona i tak by nic nie znaczyła, bo przecież Manny nie może wygrywać z o wiele większymi od siebie. Tak samo jakby przegrał z Hopkinsem albo Abrahamem, to nic by to nie znaczyło.
Jest mozliwe. Przyklad znajomego kulturysty. Do zawodow odwodnienie. Piekna zezba skora cienka jak papier. W ciagu doby po zawodach po uzupelnieniu plynow i normalnych posilkach (bez opychania sie, po prostu polski obiad, normalna kolacja, sniadanie) jego waga podskoczyla 7,5 kg.
Wszystko jest wiec mozliwe koledzy.
Wystarczy nie jeść jeden dzień - 1,5kg. Pozostaje 6,5kg.
Człowiek ma około 70% wody w organizmie - więc przy 70kg masy ciała, zrzucenie 10% to nie jest wielkie wyzwanie.
Wystarczy zamiast 2l dziennie płynów, pić 0,5l/0,5l/0 w ostatnie 3 doby. Wtedy zamiast 6l wypijamy 1l, czyli jesteśmy na minusie 5l. Dołożymy saunę i kolejnego litra nie ma.
Wbrew pozorom, to nie jest takie trudne. Późnij w ciągu doby nawadniamy organizm - pijemy 3x więcej, porządnie zjemy... i 7-10kg więcej.
Bob Arum jak zwykle bredzi farmazony. Niesprawiedliwe to sa jego umowne limity. Martinez jest za duzy to sie z nim nie walczy proste a nie ustala umowny limit a pozniej narzeka ze gosc przytyje 10 funtow. Tak kur.. przytyje bo to jest zawodnik wagi sredniej i to nie jest jego wina.
Niech skoncza ten szum medialny a kazdy niech zajmie sie swoim podworkiem. Martinez nie zejdzie ponizej sredniej a PacMan nawet nie jest w stanie uzyskac dolnego limitu junior sredniej.
Odsylam do dlugiej dyskusji na dole w komentarzach w temacie:
http://www.bokser.org/content/2010/11/01/192530/index.jsp
bo nie chce mi sie powtarzac skoro tam masz wszystko napisane. Zalezy jak na to spojrzec dla jednych sa sluszne dla innych nie. greedyMan bronil ich slusznosci ja bylem raczej przeciwny.
A co do tematu kto by wygral to wszystko zalezy od wagi bez limitow w sredniej Martinez i to bez dwoch zdan w polsredniej PacMan ale to jest rzecz czysto teoretyczna a ten szum medialny niepotrzebny bo obaj nie sa w stanie wypracowac nawet wspolnej wagi np juniorsredniej. "Martinez nie zejdzie ponizej sredniej a PacMan nawet nie jest w stanie uzyskac dolnego limitu junior sredniej."
Uważam, że limity - jeśli są za obopólna zgodą - nie są niesprawiedliwe. Jednak pasy w umownych limitach są nieporozumieniem. Jeśli Pacman miał ochotę na pas w junior średniej, to jego przeciwnikowi należy się jak chłopu ziemia, prawo do 154 funtów.