BERTO: PACQUIAO WALCZY ZE STARCAMI
Mistrz WBC w wadze półśredniej, Andre Berto (26-0, 20 KO), wyczuł swoją szansę i zaczyna podchody pod króla P4P - Manny'ego Pacquiao (52-3-2, 38 KO). W najbliższą sobotę Berto zaboksuje z Freddym Hernandezem (29-1, 20 KO) na gali w Las Vegas, gdzie głównym wydarzeniem będzie pojedynek Marquez-Katsidis.
- Czuję się znacznie lepiej, niż przed walką z Quintaną. Wtedy byłem świeżo po wielkiej tragedii. Minęło kilka miesięcy i jest już lepiej, choć sytuacja wciąż nie jest łatwa. Zamierzam dać kibicom wiele emocji. Bardzo mi przykro, że w styczniu musiałem wycofać się z walki z Shanem Mosleyem. Teraz chcę to wynagrodzić - powiedział 27-letni pięściarz.
Berto wysunął tezę, że sukcesy "Pacmana" biorą się z doboru kiepskich przeciwników.
- Pacquiao bije tylko bezbronnych starców. Margarito był tak wolny, że służył mu za worek treningowy. Powinien w końcu zmierzyć się z jakimś młodym wilkiem - uważa Berto.
aa i nie moga miec grupy krwi 0 Rh- , ani słonca w znaku koziorozca
Chyba jak będziesz nimi grał w Fight Night 4 ;p
Cotto wolny? ale bzdury gadasz, na tle Pacmana każdy wydaje sie wolny, ale to tylko złudzenie, bo Manny jest chyba nieznaszej planety.
Co do Berto to tez gada bzdury, ciekawe co on by z tymi "dziadkami" pokazał
"Jakos ciezko jest bokserom zaakceptowac ze to Manny jest w tej chwili No1. Berto to niech najpierw zawalczy z Devonem lub Amirem i pokarze co potrafi bo jak narazie to ucieka przed tymi zawodnikami."
A niby z jakiej racji ma z nimi walczyć i na jakiej podstawie twierdzisz że ucieka przed nimi skoro to inna kategoria wagowa.Alexander , Khan i Bradley biją się o prymat w wadze juniorpółśredniej a Berto jest mistrzem w półśredniej i w głowie mu zawodnicy z czołówki tej kategorii wagowej.