CZAKIJEW Z RUSIEWICZEM NA GALI SOSNOWSKI-DIMITRENKO?
- Wydawało mi się, że walka będzie trudniejsza. Okazało się, że nie zdążyłem się nawet rozgrzać – powiedział mistrz olimpijski z Pekinu Rachim Czakijew (7-0, 6 KO) po zwycięstwie nad Chrisem Thomasem (17-15-2, 14 KO) podczas piątkowej gali grupy Universum w Hamburgu. 28-letni Rosjanin znokautował swojego rywala już w pierwszej rundzie walki. Czakijew zapowiada, że na ring chce wrócić zaledwie po trzech tygodniach i 4 grudnia wystąpić na gali w Schwerinie.
Przeciwnikiem występującego w wadze junior ciężkiej zawodnika ma być Łukasz Rusiewicz (9-9, 2 KO), który mimo kilku porażek na koncie, na zawodowym ringu nie został jeszcze znokautowany. - Według wstępnych informacji moja kolejna walka odbędzie się 4 grudnia. Moim rywalem ma być Łukasz Rusiewicz, ten sam zawodnik, z którym już w tym roku boksowałem. To jedyny rywal, z którym nie udało mi się wygrać przed czasem. Czy jestem gotowy tak szybko wystąpić po raz kolejny? Okaże się w ringu, ale odbyłem ostatnio znakomite treningi i mogę powiedzieć, że jestem w dobrej formie – oznajmia Czakijew.
Przypomnijmy, że głównym wydarzeniem gali w Schwerinie będzie walka o mistrzostwo Europy (EBU) w wadze ciężkiej, w której Aleksander Dimitrenko bronić będzie pasa przed polskim pretendentem Albertem Sosnowskim. 4 grudnia w ringu zobaczymy również Macieja Zegana.