MARTINEZ: CZEKAŁEM NA JEGO BŁĄD
Fani oczekiwali najlepszej walki roku, ale fenomenalny Sergio Martinez (46-2-2, 25 KO) "zawiódł" wszystkich i zakończył pojedynek już w drugiej odsłonie, ciężko nokautując Paula Williamsa (39-2, 27 KO) pojedynczym lewym sierpowym.
35-letni Argentyńczyk zdradził, że od początku nastawiał się na tę akcję.
- Przygotowaliśmy się na to. Czekaliśmy na jego błąd i wiedzieliśmy, że to w końcu nastąpi, bo on zawsze popełnia błędy. Nie sądziłem tylko, że Williams da się trafić tak szybko. Nastawiałem się na nokaut, bo nie chciałem, by sędziowie znów okradli mnie ze zwycięstwa - oznajmił "Maravilla".
Zaraz po walce pojawiły się pytania na temat przyszłości Sergia, który jeszcze niedawno występował w kategorii junior średniej. Efektowne zwycięstwo nad "Punisherem" naturalnie wywinduje Argentyńczyka do pierwszej trójki P4P, więc w najbliższych tygodniach, a może nawet miesiącach, głośno będzie o walkach Martinez-Pacquiao czy Martinez-Mayweather.
- Planuję stoczyć jeszcze dwie lub trzy walki przed emeryturą. W jednej z nich chciałbym zmierzyć się z Pacquiao lub Mayweatherem. Poczekam na oferty i wybiorę najciekawszą - powiedział Martinez.
Data: 21-11-2010 08:44:43
Martinez jest świetnym bokserem ale wydaje mi się, że nie jest aż tak dobry żeby pokonać Floyda czy Pacmana.
Moze i nie jest ale z kim ma w koncu walczyc pokonal Pavlika i Williamsa praktycznie dwa razy. Trzeba tez wiedziec ze wpotencjalnych walkach z MP lub FMJ - Martinez by mial przewage sily fizycznej, no i ten lewy sierp ma gosc kopniecie.
Czegos tam brakuje... nie wiem... chyba podstaw.
Od jakiegos czasu wszystko na co stawiaja to kondycja, kondycja, kondycja, myslac ze tym "zajada" kazdego. a to jeszcze nie wszystko.
Takie jest moje zdanie.
pzdr
Czegos tam brakuje... nie wiem... chyba podstaw.
Od jakiegos czasu wszystko na co stawiaja to kondycja, kondycja, kondycja, myslac ze tym "zajada" kazdego. a to jeszcze nie wszystko.
Takie jest moje zdanie.
pzdr "
czyli jednym słowem nic nie rozumiesz
nie umarłą żadna amerykańska szkoła boksu, tylko umarły amerykanskie gymy, czarni po prostu przestali trenować boks już w latach 90tych, koniunktura wsord czarnej mlodziezy na boks sie skonczyla i tyle
czarni nie zostali wyparci tylko sami oddali miejsce głodnym latyonosom i nudnym europejczykom
Pacman, jest jednym z tych bokserow, ktorzy zyli w skrajnej nedzy przez co potrafia docenic sport ktory umozliwil im zycie na samym szczycie.
Ogolnie jest im dobrze, panuje jakis taki "tumiwisizm" ludzie robia cos tylko dla rozrywki lub kasy, chyba zabraklo tych ktorzy robia to z pasji.
Giedrys ja rozumiem tylko czasem nie umiem sie wyslowic
pzdr
Nie podobała mi się konferencja przed walką Williams vs Martinez gdzie Paul był wychwalany, mówiono o nim wręcz już jako zwycieżcy tego pojedynku, natomiast o Martinezie było cicho.
Ja chciałbym zobaczyć Martineza w pojedynku z Feliksem Sturmem albo Dymitrym Pirogiem