WASZYM ZDANIEM...
Redakcja, Informacja własna
2010-11-21
Już tylko godziny dzielą nas od fascynującego rewanżu pomiędzy Sergio Martinezem (45-2-2, 24 KO) a Paulem Williamsem (39-1, 27 KO). W tym temacie możecie wymieniać się swoimi opiniami na temat tej walki. Kto wygra? W której rundzie? To miejsce na Wasze typy...
Stawiam, że na punkty wygra Paul Williams.
Tak czy siak, szykuje się szlagier.
Walka z cyklu "to trzeba zobaczyć"
Życzę nam wszystkim wielkiej wojny ringowej.
pozdrawiam
Planowana od 4:45
bedzie ko
http://www.sportsbun.com/sergio-martinez-vs-paul-williams-ii-live-stream-online-boxing-november-20-2010/
nawet niezle smiga:)
mysle ze ten gerrero moglby poskladac Jackiewicza
Swoją drogą, ja tam widziałem zwycięstwo Punishera i wydaje mi się, że i dzisiaj Amerykanin wygra. Tym razem wyraźniej.
Sergio Martinez II (63%, 205 Votes)Paul Williams (37%, 122 Votes)
Brawo Martinez!!!!
Lucky Punch i pozamiatane
dobranoc Panowie;]
Catchweight nie zaszkodził Martinezowi jednak, myliłem się, co do tego.
Nadal jestem w szoku, po tym KO, aż nie wiem, co napisać:)
Ale mniejsza o to, dzisiaj liczy się fakt, że koleś znikąd w ciągu 3 walk został prawdziwą legendą. Czyli jednak można:)
Tu się nie mogło skończyć inaczej jak KO dla któregoś z nich. Na takie walki można czekać tygodniami.
Efektowny nokaut - jeszcze się na dobre nie zaczęło a już się skończyło :)
Chętnie zobaczyłbym go z Mannym bo na Floyda nie ma co liczyć !
przegapiłeś K.O roku, do tego w 2 rundzie^^
sie nie spi, sie czuwa;]
Co do następnych walk to z Mayweatherem racze nie zawalczy, bo Floyd chyba już jest bliski końca kariery. Ciężko by było Martinezowi z Mannym, bo to jednak kolejne kilogramy w dół, ale kto wie.
Co do walki z Cotto to coś mi się wydaje że też byłoby dobre KO.
Oczywiście, przeciwnicy z "dalszych rzędów" na pewno by się znaleźli, ale szkoda kariery na tym etapie na tego typu walki (w sensie Zbik i jemu podobni).
Miałem się jeszcze położyć, ale obejrzę raz jeszcze tą katapultę. Muszę się nasycić, bo ciągle brakuje takich zakończeń w takich walkach.