MADDALONE PRZEDSTAWIA PLAN NA WALKĘ Z ADAMKIEM
Vinny Maddalone (33-6, 24 KO), który w ostatnim czasie przetestował dwóch ciężkich z aspiracjami do mistrzowskich pasów, 9 grudnia sprawdzi Tomasza Adamka (42-1, 27 KO). Blisko 37-letni Amerykanin twierdzi, że obóz przygotowawczy przed walką z Polakiem jest najlepszym w jego karierze. Maddalone, który bardzo głęboko wierzy w zwycięstwo, zdradził taktykę na najbliższy pojedynek.
- Zacznę bardzo ostro. Zamierzam wywrzeć na nim presję, ale będę to robił z polotem. Adamek jest w ringu bardzo aktywny, rusza się i zadaje wiele ciosów. Chcę to wykorzystać. Spodziewamy się, że będzie dużo chodził i starał się boksować z dystansu, ale jeśli zechce wojny, to z pewnością nie trzeba mnie do tego namawiać - powiedział nowojorczyk.
Vinny bardzo ucieszył się, gdy zaproponowano mu tę walkę. Uważa, że pokonanie "Górala" zapewni mu pozycję oficjalnego pretendenta do jednego z pasów mistrzowskich.
- Jestem bardzo wdzięczny, że otrzymałem taką propozycję. Przez całą karierę pracowałem niezwykle ciężko, by dostać upragnioną walkę o tytuł. Zapewni mi ją zwycięstwo w pojedynku z Adamkiem. Gdy Joe DeGuardia zadzwonił do mnie, wpadłem w ekstazę. To nie tylko promotor, ale członek rodziny. Przy nim rozpoczynałem karierę i przy nim ją zakończę. Mam nadzieję, że nim to nastąpi, na moim pasie zawiśnie tytuł mistrza wagi ciężkiej - wyznał Maddalone.
Rywal Adamka nie przejmuje się faktem, że 9 grudnia hala Prudential Center wypełni się biało-czerwonymi flagami.
- Wiem, że nikt na mnie nie stawia, ale nic w tym złego. Przez całą karierę byłem czarnym koniem. To mnie motywuje do cięższej pracy na treningach. Wiem, że jadę na teren wroga. Tam zaleje mnie biało-czerwone morze, ale po zakończeniu tej walki część z fanów Adamka zacznie kibicować również mi. To będzie wspaniała noc, nie mogę się już doczekać - zakończył pięściarz.
Coraz bardziej lubie poczucie humoru Viny'ego.Przeciez kazdy kto widzial chociaz jedna jego walke wie ze ma on tyle "polotu"co traktor:)
Normalnie podchodzi do sprawy bez żadnych krzyków i ostrych zapowiedzi co to nie on zrobi z przeciwnikiem .
Wierzy w siebie i to jest najważniejsze.
Oczywiście jestem i będę sercem za Góralem , ale zobaczymy co czas pokaże.
Wydaję mi się mimo wszystko , że Tomek nie będzie miał lekkiej przeprawy z Vinnym.
Ostatnio podobne słowa wypowiadał Harrison ;-)
Musi troche pod publiczke pogadać,zeby nie było ze nie wyszedł z nastawieniem na zwtciestwo.
Harisson tez duzo opowiada,co to nie bedzie jak to bedzie wygladalo. Jak było kazdy widział w sobote 13.
Facet jest głodny sukcesu i wie że to jego ostatnia szansa więc lepiej żeby Adamek go nie lekceważył.