MARGARITO: PRZEGRAŁEM Z NAJLEPSZYM NA ŚWIECIE
W sobotnią noc Antonio Margarito (38-7, 27 KO) został zdemolowany przez filigranowego Manny'ego Pacquiao (52-3-2, 38 KO), ale nie sprawił nikomu zawodu, udowadniając po raz kolejny, że ma ogromne serce do walki i nigdy się nie poddaje.
- Chciałbym pogratulować Manny'emu Pacquiao wspaniałego zwycięstwa. Dla mnie była to trudna i niezwykle wyczerpująca walka, ale mam nadzieję, że kibice oglądali ją z przyjemnością. Pragnę podziękować Bobowi Arumowi za to, że we mnie wierzył i dał mi możliwość stoczenia pojedynku z "Pacmanem". Dziękuję też wszystkim fanom, którzy zechcieli mnie oglądać - powiedział "Tony".
Jutro Meksykanin podda się operacji. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to już w środę Margarito wyleci do Los Angeles, a stamtąd bezpośrednio do Tijuany.
- Dałem z siebie wszystko, ale to nie wystarczyło na najlepszego pięściarza świata. Jak mówiłem wcześniej, ja nigdy się nie poddaję i walczę do końca. Byłem doskonale przygotowany, dziękuję Roberto Garcii za wspaniały obóz treningowy. Dziękuję wszystkim, którzy do końca mnie wspierali - zakończył pięściarz.