LENNOX LEWIS: HAYE MOŻE ICH POKONAĆ
Były niekwestionowany mistrz królewskiej wagi Lennox Lewis (41-2-1, 32 KO) twierdzi, iż bracia Kliczko powinni zapomnieć o 50% podziale z wpływów z brytyjskiej telewizji Sky Sports, przy negocjacjach z aktualnym mistrzem WBA wagi ciężkiej Davidem Haye (25-1, 23 KO). Lennox twierdzi też, że żaden z braci nie może siebie nazywać niekwestionowanym mistrzem dopóki nie zawalczą z Davidem.
- David ma rację mówiąc, że bracia Kliczko nie mają innego wyjścia jak dogadać się z nim. Powinni trochę pomyśleć, wykazać więcej pokory i zachowywać się trochę rozsądniej jeśli chodzi o podział pieniędzy. Ludzie aktualnie mogą powiedzieć, że Kliczkowie są najlepsi, jednak tylko do momentu dopóki Haye z nimi zawalczy. David może pokonać ich obu, oboje już kiedyś przegrywali, oboje mają luki w obronie, a by wygrać nieraz potrzeba tylko jednego ciosu. Haye posiada właśnie ten potężny cios z prawej ręki, by tego dokonać. Haye nie powinien akceptować podziału proponowanego przez Kliczków. Powinien postawić na swoim - twierdzi Lennox, który twierdzi również, że bracia Kliczko potrzebują tej walki.
- Wierzę, że bracia wrócą do stołu i będą skromniejsi przy negocjacjach. Oni potrzebują walki z Haye'em. Parę ostatnich walk braci było tragicznych, przez co szybko stracili dużo szacunku na całym świecie - powiedział Lewis.
No dobra,ale było minęło...Haye wydaje się mimo,to lepszy niz reszta pretendentów,a co za tym idzie sprawiłby większe kłopoty braciom niż inni...
Co do żenady Braci,no sorry,a co to była za żenada walka Haye vs Harrison ?
ja bym powiedział że było dokładnie na odwrót , ostatnie walki H(g)aymakera to porażka, dno i muł
Władek Kilczko w znakomitym stylu poskładał Petera czy też Chambersa nie wiem czego Lenox sie czepia
A David to mistrz defensywy??I obaj bracia mają watę w łapach.
A i jeszcze jedno Heye też stracił szacunek wielu kibiców ale według Lennoxa to Kliczko potrzebują walki z nim.Bo im najwyraźniej zależy na tym szacunku czego nie można powiedzieć o Heyu.
Według mnie Lennoxowi nie wypada powiedzieć że Hey przegra w końcu to rodacy.
Jest Brytyjczykiem jak Haye i to juz dużo wyjaśnia w jego postawie i wypowiedzi.
Moje zdanie jest takie : że jeśli Vitek na prawde chce tego pasa WBA to powienien iść na ustepstwa finansowe.
Ciągle w końcu powtarza , że zależy mu na tym pasie i jego brakuje K2.
OK skoro najpierw pas jest ważny , a potem osobiste porachunki za gadanie Haye to tym bardziej powinien doprowadzić do tej walki i pokazać światu , że jest mistrzem wszechwag i nie rzuca słów na wiatr a jednoczesnie jest gotowy iśc na pewne ustępstwa finansowe.
Tu też nie powinien komplikować swego kontraktu i wymyślać jakieś śmieszne rewanże czy tez walki z drugim bratem Władem .
Jest pewien swojej wygranej bo jak już niedawno wspomniał jego ciało jest w idealnej i optymalnej formie.
Więc zatem Vitja pokaż , że można się z Tobą dogadać i udowodnisz niższość Haye za którym zresztą osobiście nie przepadam , ale to juz inna inszość i poza tematem.
Przecież Kliczko nie mają z kim walczyć, bo Haye bierze samych zabijaków...więc nie wiem do kogo te pretensje.
Czego Haye`a nauczył w ostatniej walce Harrison???
Dosłownie niczego. Co więcej poprzez brak oporu ze strony Harrisona David nie pokazał na jakim poziomie operuje lewym prostym z wyższym przeciwnikiem. Skoro lewego prostego wyprzedzającego akcje rywala nie potrafił przeprowadzić na wolnym Harrisonie to jak chce użyć tego ciosu w walce z szybszymi i lepszymi technicznie Kliczkami???
Nawet Adamek może wypunktować Haye`a gdyż lepiej operuje lewym prostym. Do licha starszy Adamek pokazuje że szybciej przyswaja nowe sztuczki bokserskie niż David.
Co z tego że Haye ma mocny cios dynamikę, skoro technicznie w najlepszym razie stoi w miejscu, jeśli się nie stacza???
Bez dwóch lub trzech walk z klasowymi rywalami Dawid niech lepiej nie podchodzi do Kliczków.
Aż żal mi jak perspektywiczny bokser jakim jest Haye spoczął na laurach.
Natomiast co do Haye to ten sam krzycząc że pobije Kliczków i nosząc ich obcięte głowy sam ograniczył swoje możliwości negocjacyjne. Gdyż skoro dał do zrozumienia że najbardziej chce zdobycia pasów należących do Kliczków to kwestie finansowe zeszły w oczach kibiców u niego na dalszy plan. A zatem skoro obecnie Haye wyskakuje że kwestie finansowe się nie zgadzają to wygląda na to, że sam jest nie konsekwentny.
To że Kliczki są pazerni na kasę i stawiają nie do zaakceptowania warunki w kontraktach swoim przeciwnikom to inna bajka. Ale po co David mówił takie górnolotne hasła??
Zauważ że jeden z Kliczków jest doktorem filozofii nie bez powodu. Rozumie on że każda wypowiedz mistrza świata boksu to w oczach fanów jakieś zobowiązanie które ogranicza możliwości negocjacyjne. Niestety David nie ma wiedzy i na tyle inteligencji aby znać przyszłe skutki swoich wypowiedzi. Dlatego wychodzi na cykora. Choć oczywiście jest odważnym człowiekiem skoro uprawia boks zawodowy.
Gada rzeczy, które każdy wie. Pewnie, że Haye mógłby pokonać obu Ukraińców. Ma dynamikę, szybkość i bombę atomową w łapie. Ale nie ma psychiki. Harrison miał świetne warunki fizyczne, był mańkutem i świetnym technikiem (medalista olimpijski). Miał odpowienio silny cios. Co zdziałał? Nic, bo nie miał psychiki. Dawid też jej nie ma. On walczy na luzie i agresywnie tylko i wyłącznie wtedy, gdy jest silniejszy od przeciwnika. Z grubsza ciosany Valujev utrzymał go bezproblemowo na dystans, a Haye oprócz lucky punchu pokazał tylko swoje możliwości taneczne. Obaj bracia by go zmietli. Wcześniej czytałem tu post o menagerze Kliczkos. Chciał 50:50 we wszystkich podziałach. Czy to jest niesprawiedliwy układ? Lennox chyba głupieje na starość.
To samo sobie pomyslalem:)
Facet nawet nie potrafił na początku walki zadać lewego prostego zaczepnego Harrisonowi.. Czyżby dlatego że obawiał się kontry??
Jeśli David ma słabą szczękę to, moim skromnym zdaniem, Haye nie chce walki z Kliczkami ale także nie pragnie walki z Adamkiem. Przecież co z tego że ma atomowy cios jeśli cios Adamka wystarczy na szczękę Davida, zaś nie wiadomo czy szczęka Polaka może się okazać odporna na ciosy Anglika. Co z tego że jest dynamiczny skoro Adamek tez jest. Co z tego że ma dłuższe ręce skoro boi się używać lewych prostych.
pomyśl co piszesz. Fakt bracia przesadzają z kontraktami i to jest niedopuszczalne inna sprawa że robią to tylko i wyłącznie z dobrowolnymi oponentami.
Sky to nie jest telewizja Haya że ma prawo do 100% zysków z transmisji. do ringu wchodzi dwóch mistrzów świata - jeden może nawet podwójny (Wład) i robią show. Najlogiczniejszym kontraktem jest podział 50% na 50%. Nie ujmując też Hayowi umiejetność bądź co bądź to HW wszedł od dupy strony i w trzeciej walce dostaje szanse walki o mistrzostwo. Jego przeciwnicy to żenada a bracia na swój wizerunek pracowali latami pokonując wszelkich najgrożnieszych rywali. Więc niby dlaczego teraz ten podział zysków miałby być na korzyć Haya?
Carl Thompson przyjął w pierwszej rundzie wszystko,to co miał w sobie najlepsze Haye,całą dynamikę i przetrwał to Thompson,a Haye po o wiele gorszym szturmie Thompsona został poddany,mimo iz Carl miał o wiele gorszy cios...
Mock posłał go na dechy,a był waciakiem,Haye tak jak i Macca nie potrafił za dobrze amortyzować ciosó czaszka i nie ma do tego genów...
Do tego nokdauny z Mormeckiem,porozbijane łuki z Fragomenim...Haye nie ma dobrej szczęki...Jeden dyszel braci i po walce...
-Halo?
-Lenny, kurna, musisz mnie ratować ...
-Co jest Dave? Mów szybciutko.
-Ludzie się smieją, zrób coś, ciągle o tych Kliczkos mówią, a przeciez dopiero co pokonałem olbrzyma Harrisona, pomóż koledze w potrzebie!
-Nie bój, nie bój, tatuś załatwi sprawę, a teraz idź i odpoczywaj, należy Ci się ...
i że żaden nie mogą siebie nazywać niekwestiowanym mistrzam jest prawie tak śmieszne jak żałosne
choć pewnie i u nas znajdą się tacy co będą twierdzić dokładnie to samo zamieniając tylko Haya na Adamka
porównywanie samych osiągięć w HW to już jest przepaść
pan pyskacz do końca swojej błyskotliwej kariery (którą podobno planuje zakończyć niedługo) nie zrobi w ringu więcej niż np Vitalij
i to chyba nawet gdyby żył dwa razy
poza tym jak się ma jego jeden pasek WBA zdobyty na Vałujewie że o kulisach dostania w ogóle szansy na tą walkę nie wspominając do IBF,WBO i The Ring Włada
juz samo posadanie tego ostatniego wystarcza by mozna było mówić o sobie że jest się niekwestionowanym mistrzem
Martwią natomiast takie komentarze jak pochodzą z ust uznanych w boksie nazwisk
Lennox jak już musi się babrać w tych brudach powinien w najgorszym wypadku szukać kompromisu by do walki doszło a nie bronić jednej ze stron ,która nie dość że pyskuje to jeszcze w teorii ma mniej do gadania
Usiądźcie z Davidem i ustalcie że podział zysków będzie taki. 30% Kliczko 20% Lewis i 50% Haye.
Kliczko w kontrakcie musi podpisać że będzie używał tylko lewej ręki nie częściej jak 3 razy na rundę.
Walka na wyspach i David może faulować do oporu. I na koniec weźcie sędziego który w razie gdy David padnie automatycznie zdyskwalifikuje Kliczkę.
ależ tu pełno dziecinady i internetowych napinaczy... Moim zdaniem Haye byłby faworytem walk z Kliczkami. Jest szybszy, lepszy technicznie, ma mocniejszy cios i niekonwencjonalny styl. Tyle w temacie. Pozdrawiam!
CO ty gadasz człowieku David nie jest lepszy techniczne od Wlada (złotego medalisty olimpijskiego).Silniejszego ciosu na pewno nie posiada a i Wladymir ma niekonwencjonalny styl walki (ilu znasz bokserów co walczą jak Wlad0. Pozatym młodszy Kliczko walczył juz z szybkimi dynamicznymi zawodnikami choćby chris byrd czy eddie chambers .A Haye nie walczył z nikim choćby podobnym do Wladzia.
I jak ty widzisz w nim faworyta .Ja daje mu jakieś szanse ale raczej mierne.Dla mnie to Kliczko bedzie faworytem
Data: 15-11-2010 13:30:56
Co ten Lewis za przeproszeniem pier*oli... Brak słów.
Autor komentarza: Storm
Data: 15-11-2010 14:21:35
Lennox? Co z tobą? HBO z Ciebie zrezygnowała bo pierdoły gadałeś to teraz na wyspach będziesz plótł co ślina na język przyniesie?
Panowie spokojnie, przecież Lewis jest teraz opłacanym klakierem Davidka. Współpromował swoją osobą sobotni cyrk wiec bedzie pitolił teraz do prasy wszystko co mu marketingowcy Cipowskiego podsuną.
Haye ma dynamit w łapie, dynamikę dobry zasięg rak. Ale poprzez swoje braki techniczne i brak rozwoju w tym elemencie nie będzie w stanie wykorzystać swoich atutów z Kliczkami.
Dodatkowo brak ciężkich i wyrównanych walk (z różnorodnymi przeciwnikami, takie jakie toczył Adamek, u Haye`a spowodował, że doświadczenie i psychika ma słabsza od Polaka czy Ukrainców.
Taki Adamek walcząc z Aureolą, Estradą, czy Grantem może sobie pozwolić na walkę z gorszym zawodnikiem. Gdyż po prostu toczył więcej ciężkich walk, które sporo go nauczyły.
Zaś David sam wybierając mało wymagających przeciwników, doprowadził do takiego stanu, że szanse z Kliczkami ma ale bardzo małe.
gdy walczył z Goliatem o WBA myślałem, że przegra. Wygrał tytuł bo był wał już Holly bardziej sobie zasłużył na tytuł mistrza.
Pokonał starego Ruiza który był wolny jak mucha w smole i nie klinczował takiego Ruiza nasz Albert by rozjechał jak szmatę.
Z Beretem też to fajnie nie wyglądało tak chaotycznie, tak jak ataki na Harrisonie. Bracia Kliczko w dużo lepszym stylu pokonywali pięściarzy o klasę wyższą niż wypomniani panowie. Chambers, Areola, Peter, Thomson, Czagajew, Byrd to są albo byli topowi pięściarze którzy nie mieli szans z braćmi. David od nich może teraz wydawać się lepszy ale po walce z Władkiem tak nie będzie. dziękuje dobranoc