AUDLEY MYŚLI CO DALEJ?
Redakcja, Informacja własna
2010-11-14
- Bez wcześniejszego i odpowiedniego przygotowania przystąpiłem do obozu treningowego wierząc, że naprawdę mogę wygrać. Nie chcę jednak szukać żadnych wymówek. Złapał mnie po prostu dobrym ciosem. Mój plan był taki, by przycisnąć go w późniejszych rundach, ale nie wyszło - powiedział po nieudanej próbie zdobycia tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Audley Harrison (27-5, 20 KO).
Mistrz olimpijski z Sydney przyznał, że nie wie co dalej będzie z jego karierą - Muszę usiąść na spokojnie i wszystko sobie przemyśleć. Miałem świetny obóz przygotowawczy i czułem się naprawdę dobrze. To miała być moja noc, ale niestety nie była. Muszę teraz wszystko przemyśleć, bo nie osiągnąłem w zawodowej karierze tego, co zamierzałem - zakończył Harrison.
Szkoda ze Haye nieppoczekal, bo wtedy to bys go przycisna jak sie patrzy. :)
Nadal jest jednak zawodnikiem,na ktorym mlodzi piesciarze moga sie uczyc i poprawiac rekord.Tak wiec Harisson pewnie mogl by zarobic pare $$$
Nie wiedzę sensu żeby kończył karierę. Dużej walki nie dostanie, ale jeszcze może trochę zarobić.
Cos z tym facetem jest zdecydowanie nie tak! Moze bardzo slaba psychika, absolutny brak dyscypliny, niskie poczucie wlasnej wartosci, a moze tzw. "inne problemy"!
Hobbysta taksówkarz go OBIŁ!