GROVES WRÓCIŁ Z DESEK PO WYGRANĄ
Przez pierwsze sześć minut walki George Groves (11-0, 9 KO) całkowicie zdominował Kenny Andersona (12-1, 8 KO), ale w trzeciej odsłonie bojowy Szkot przeprowadził skomasowany atak. W jego efekcie po prawym krzyżowym Groves był liczony na pół minuty przed przerwą, a równo z gongiem zainkasował jeszcze lewy sierpowy, po którym ledwo co doszedł o własnych siłach do swojego narożnika.
W czwartej rundzie promowany na przyszła gwiazdę kategorii super średniej George przeżywał jeszcze trudne chwile, ale w piątej wszystko już się wyrównało. W starciu szóstym 22-letni Groves zranił rywala lewym hakiem na wątrobę. Zauważył to, teraz to on przeprowadził szturm i po kilku ciosach bezbronnego już Andersona przed ciężkim nokautem wyratował sędzia Dave Parris, ogłaszając zwycięstwo Anglika przez TKO.
Tym samym Groves (na zdjęciu) po raz pierwszy obronił tytuł Wspólnoty Brytyjskiej.
Mam nadzieję że główna walka będzie jeszcze ciekawsza;-);-)