W CIENIU GWIAZD - RIGONDEAUX vs CORDOBA
Przed daniem wieczoru w postaci pojedynku Pacquiao-Margarito kibicom będzie dane zobaczyć jeszcze jeden, być może jeszcze bardziej intrygujacy pojedynek. Prawdziwa legenda boksu amatorskiego (siedmiokrotny mistrz Kuby w latach 2000-2006, dwukrotny mistrz olimpijski (2000, 2004), mistrz świata (2001, 2005), Guillermo Rigondeaux (6-0, 5 KO), juz w siódmej zawodowej walce zmierzy się z byłym mistrzem świata - Ricardo Cordobą (37-2-2, 23 KO), który jako ostatni pokonał znakomitego Celestino Caballero. Stawką pojedynku będzie tymczasowy pas WBA w kategorii super koguciej.
Kubańczyk ma już 30 lat i nie zamierza tracić czasu na walki ze słabszymi przeciwnikami. Jego rywal jest o trzy lata młodszy, ale na zawodowych ringach występuje od dziesięciu lat. Wygrana Rigondeaux potwierdziłaby, że jest on fenonenem na skalę światową. W przypadku zwycięstwa Cordoby, wina zostanie zrzucona na kiepski matchmaking.
Pochodzący z Panamy "Maestrito" nie zlekceważył przeciwnika i przez 11 tygodni przygotowywał się w Miami pod okiem Orlando Cuellara. Obydwaj pięściarze zapowiadają zwycięstwo przed czasem, jednocześnie podkreślając, że pojedynek będzie piekielnie trudny. Niezależnie od wyniku, bez wątpienia będzie to znakomita przystawka przed potyczką Pacquiao-Margarito.