BLOG ADAMKA: CO W TRAWIE PISZCZY
- Trenuję pięć razy w tygodniu a weekendy staram się spędzać z dala od sali treningowej. Ubiegły tydzień spędziliśmy z rodzinami w Atlantic City, gdzie byliśmy zaproszeni na miejscową galę boksu. Cały bieżący tydzień sparuję z Toru Hamerem, który bije mocno i jest szybki w ringu. Tego mi było trzeba. Hamer zmusza mnie do maksymalnej koncentracji i wielkiego wysiłku - pisze na swoim blogu Tomasz Adamek (42-1, 27 KO).
- Trener podpowiada mi, jakie kombinacje ciosów mam ćwiczyć a także zwraca uwagę na układ mojej sylwetki w trakcie walki. Ugięte nogi, zmniejszenie powierzchni ciała poprzez pochylenie sylwetki, ma utrudniać oponentowi łatwe trafienie mnie ciosem. Treningi siłowe prowadzi ze mną trener Tyler Woodman i muszę przyznać, że zaskakuje mnie coraz to nowymi ćwiczeniami. Od poniedziałku rozpoczynam treningi z dwoma sparing partnerami. Utrzymuję stałą wagę ciała w granicach 98 – 100 kg. Bieg i pływanie uzupełniają mój trening codzienny.
- W polskich mediach znalazłem sporo informacji na mój temat. Komentarze pełne wywodów, kiedy, za ile i z kim przyjdzie mi walczyć w 2011 roku. Mam zakontraktowaną walkę w dniu 9 grudnia z Maddalone i to się teraz tylko liczy. Wszystkie doniesienia z konwencji WBC autorstwa jej uczestników niczego nie wyjaśniły. Moi promotorzy są w kontakcie z przedstawicielami braci Kliczko. Konkretów nie ma i nie będzie szybko, bo podobnie, jak i ja żyją walkami, które zakontraktowali jeszcze w tym roku. Pisałem wcześniej, że po miesiącu październiku pojawić się mogą nowe fakty w tej sprawie. Niedługo David Haye stoczy walkę z Harrisonem i kolejna niewiadoma będzie już znana. To, że moje nazwisko jest cytowane przy różnych okazjach w USA, daje mi gwarancję, że prawdopodobnie najpóźniej w drugiej połowie 2011 roku, będą rozmowy w sprawie mojej walki o pas. Marcowa gala w MSG w Nowym Jorku planowana przez HBO, jest jeszcze w fazie początkowego projektu i wiele czasu upłynie zanim pojawią się konkrety. Rozmawiałem z trenerem Rogerem Bloodworthem wielokrotnie na temat braci Kliczko, jego zapiski i spostrzeżenia są bardzo interesujące. Jak zrozumiałem, to jest pierwsza faza jego pracy związanej z opracowaniem skutecznej taktyki na walkę z braćmi. Ciągle mi powtarza, że mamy jeszcze sporo elementów treningu do przepracowania po to, aby wyrobić tak potrzebne nawyki w ringu. Nadchodząca walka z Maddalone pozwoli trenerowi na ocenę moich postępów w opanowywaniu nowych elementów w ringu. Nie mogę tego opisać, wprost bo to nasza słodka tajemnica.
Wkrótce pojawi się nowy kalendarz na 2011 rok.
http://www.benlee.pl/img/rocky_marciano/4.jpg
no twój był pierwszy
bardzo sensowne i spokojne przedstawienie sytuacji; Adamek wraz ze swoim sztabem maja pomysl zarowno na kazda kolejna walke, jak i opracowuja systematycznie strategie na braci. Podoba mi sie sposob prowadzenia jego kariery"
Dokladnie. Team Adamek to profesjonalisci i widac to na kazdym kroku zarowno od strony marketingowo-biznesowej, jak rowniez sportowej. Rok 2011 bedzie z pewnoscia kolejnym przykladem znakomitego rozeznania rynku i oczekiwania fanow.
Z poprzednich wypowiedzi Adamka i Rozalskiego wynikało, ze takie rozmowy od dawna się toczą i są bliskie finalizacji. A teraz okazuje się, ze to luźne kontakty , a "konkretów nie ma i nie będzie szybko".Wreszcie trochę szczerości zamiast mydlenia oczu. Tak, czy owak trzeba już myśleć o następnym przeciwniku po Maddalone. Skoro walka ma się odbyć w USA, to optymalnym rywalem wydaje mi się Tarver. Ewentualnie niech to będzie Thompson, Johnson, Chambers lub Rahman.
Zgadłeś nie ma szans z żadnym z braci
ale walki Adamka to pewnie ogladasz
Wreście ktoś logicznie pomyślał, Ktoś to będzie na pewno następny Mandolina, proszę nie odbierać tego jako złośliwość, ale myślę ze jakby skusił się na jakiegoś Powietkina to by zaliczył wtopę i cały misterny plan poszedł by w pizdu
Tak nie lubię go ale mu kibicuję
...nie ma szans z żadnym z braci"
Szanse sa zawsze. Mozemy tylko polemizowac na temat jakie one sa. Moim skromnym zdaniem najwieksze szanse na pokonanie Klitschkos maja Haye i Adamek... i to bardzo duze szanse.
Masz kłopot nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.
Wydaje mi się ,że jedynym wyjściem z sytuacji jest złozenie przez Ciebie propozycji Tomaszowi Adamkowi pisania jego blogu. Sam napiszesz, przeczytasz, przeanalizujesz i jeszcze na dodatek sam swój tekst przeanalizujesz i będzie ok.Nie będziesz miał żadnych uwag i huśtawki nastrojów.Bliski jestem twierdzenia ,że odbierzemy to ze zrozumieniem. Widzisz jak łatwo jest osiągnąć ideał w pisaniu blogu.Adamek nie wie co traci a szkoda, warto skorzystać z rezerw krajowych , skoro tak kiepsko mu tam w USA.Proletariusze wszystkich krajów łaczcie się - Towarzyszu...