Pieknie ! Wierzyłem w Johnsona. Rzutem na taśme wskoczył do S6 ale chcailbym zeby to on został ostatecznym zwycięzcą.
Autor komentarza: KapralWiaderny
Data: 07-11-2010 13:17:29
I jeszcze ta troska o przeciwnika po nokaucie w stylu Mike'a Tysona ;)
Autor komentarza: lukaszenko
Data: 07-11-2010 13:49:11
Przyznam ze jestem w lekkim zdziwieniu..Sadze ze to osttania wygarna Glenna w takim stylu no ale ten dziadek jeszcze chyba nie powiedzial ostatniego slowa..
Autor komentarza: renovatio
Data: 07-11-2010 14:01:06
lukaszenko:"Sadze ze to osttania wygarna Glenna w takim stylu no ale ten dziadek jeszcze chyba nie powiedzial ostatniego slowa.." hmmm (?)
Autor komentarza: lukaszenko
Data: 07-11-2010 14:03:37
renovatio
Hehe..Dobra wiem..Sam sobie zaprzeczylem;))..
No bo jakim cudem ten dziadek to wygral???;))
Autor komentarza: Domer
Data: 07-11-2010 14:21:17
Jak wyglada drabinka? Abraham z Frochem walcza o to zeby nie spotkac sie w finale z Wardem?
Autor komentarza: Domer
Data: 07-11-2010 14:21:25
polfinale
Autor komentarza: HILTI
Data: 07-11-2010 14:43:26
Cios chodz niecelowo to formalnie w tyl glowy dlatego tak zadzialal na Allana ale Green jest sobie sam winien ze tak sie odchylil przy tym uniku. Zasluzone zwycieztwo Johnsona.
Autor komentarza: odyniec
Data: 07-11-2010 14:48:38
Green jest skonczony
Autor komentarza: championn
Data: 07-11-2010 15:57:12
ale z tego greena to slabiak. niech walczy z wilczewskim
Autor komentarza: Deter
Data: 07-11-2010 16:49:04
W mojej skromnej ocenie nokaut był wynikiem faulu.
Autor komentarza: HILTI
Data: 07-11-2010 16:58:00
Gdyby sie tak nie pochylil dostal by na szczeke i na to samo by wyszlo. Wlasnie dobrze ze byl liczony to jest boks cios byl zadany bez zamiaru faulu Green sie nienaturalnie pochylil i cios akurat wyladowal tam gdzie wyladowal.
Gdyby mieli przerywac, czekac az Allan dojdzie do siebie to dopiero farsa.
Autor komentarza: Deter
Data: 07-11-2010 17:01:10
HILI
To nie jest ważne co by było, gdyby stał prosto, krzywo, tak, śmak. Czy wyszłoby na to samo, czy na coś innego. Nie jest też ważne, czy gdyby liczenia nie było to byłaby farsa, czy nie.
Tu chodzi o przepisy i nic więcej. Ja głowy za swoją tezę nie daję, ale moje zdanie podtrzymuję.
Autor komentarza: HILTI
Data: 07-11-2010 17:05:00
Po to w ringu jest sedzia i on decyduje co jest faulem co nie. I tutaj uwazam ze sedzia prawidlowo sie zachowal liczac Greena.
Autor komentarza: canuck
Data: 07-11-2010 17:06:31
Glen to bardzo dobry weteran, ktory walczyl z wieloma swietnymi bokserami. Napewno zostal tez pare razy zrobiony w "konia" przez sedziow w swoich "przegranych" walkach, ktore ogladalem.
W swojej przedostatniej walce dal niezla lekcje boksu dla Tavoris Cloud. Duzo mlodszy Cloud bardzo sie "sadzil" przed walka, na poczatku walki troche pajacowal, ale dostal pare poteznych pigul i zostal szybko sprowadzony na ziemie. Ostatecznie Cloud wygral nieznacznie na punkty (tym razem sprawiedliwie).
Glen Johnson swietnie sie nadaje do prztestowania mlodszych bokserow-pretendentow, ktorzy maja za duze mniemanie o sobie i jeszcze wieksze aspiracje. Wciaz tez jest w znakomitej formie fizycznej, ma niezly cios, dobra szczeka oraz ogromne doswiadczenie ringowe.
Autor komentarza: Deter
Data: 07-11-2010 17:23:27
HILTI
Wbrew pozorom sędzia nie decyduje o tym, co jest faulem a co nie jest. Sędzia jedynie nadaje oficjalny wymiar tego, co dzieje się w ringu. Można rzec, iż sędzia ma moc oficjalnej interpretacji sytuacji. Jednak
bywa, że sędzia swoje a ring swoje.
Autor komentarza: jerry
Data: 07-11-2010 17:32:56
prawidlowy nokaut , drugi cios zadany jeszcze jak Green stoi .
Stary dobry Glen Johnson ...tylko Cloud potrafil go lekko naruszyc
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.
Hehe..Dobra wiem..Sam sobie zaprzeczylem;))..
No bo jakim cudem ten dziadek to wygral???;))
Gdyby mieli przerywac, czekac az Allan dojdzie do siebie to dopiero farsa.
To nie jest ważne co by było, gdyby stał prosto, krzywo, tak, śmak. Czy wyszłoby na to samo, czy na coś innego. Nie jest też ważne, czy gdyby liczenia nie było to byłaby farsa, czy nie.
Tu chodzi o przepisy i nic więcej. Ja głowy za swoją tezę nie daję, ale moje zdanie podtrzymuję.
W swojej przedostatniej walce dal niezla lekcje boksu dla Tavoris Cloud. Duzo mlodszy Cloud bardzo sie "sadzil" przed walka, na poczatku walki troche pajacowal, ale dostal pare poteznych pigul i zostal szybko sprowadzony na ziemie. Ostatecznie Cloud wygral nieznacznie na punkty (tym razem sprawiedliwie).
Glen Johnson swietnie sie nadaje do prztestowania mlodszych bokserow-pretendentow, ktorzy maja za duze mniemanie o sobie i jeszcze wieksze aspiracje. Wciaz tez jest w znakomitej formie fizycznej, ma niezly cios, dobra szczeka oraz ogromne doswiadczenie ringowe.
Wbrew pozorom sędzia nie decyduje o tym, co jest faulem a co nie jest. Sędzia jedynie nadaje oficjalny wymiar tego, co dzieje się w ringu. Można rzec, iż sędzia ma moc oficjalnej interpretacji sytuacji. Jednak
bywa, że sędzia swoje a ring swoje.
Stary dobry Glen Johnson ...tylko Cloud potrafil go lekko naruszyc