OCHRONIARZE LOPEZA ZAATAKOWALI CABALLERO
Chwilę po zakończeniu ceremonii ważenia przed dzisiejszą galą w MGM Grand doszło do niewielkiego skandalu. Celestino Caballero (34-2, 23 KO), wieloletni mistrz kategorii super koguciej, który od dawien dawna czeka na wielką walkę, zaczepił Juana Manuela Lopeza (29-0, 26 KO) i wdał się z nim w krótką wymianę zdań. Nadpobudliwy ochroniarz Portorykańczyka postanowił zareagować i uderzył "Pelenchina". Chwilę później dołączył do niego kolejny członek teamu Lopeza i w ciągu kilku sekund z kłótni wywiązała się regularna bójka.
- Chciałem tylko pogadać z Juanmą i przekonać go, by zgodził się na walkę ze mną. Po krótkiej wymiane słów zaatakował mnie jego ochroniarz, a potem dołączył do niego ktoś jeszcze. Nie chciałem wszczynać burdy. Gdybym chciał to zrobić, to przyszedłbym z moją panamską ekipą. Chcę walczyć z Lopezem. On wróci wiosną, niech wybierze mnie na swojego rywala - tłumaczył 34-letni już Caballero.