PRZED WALKĄ JUDAH vs MATTHYSSE
Wczoraj odbyła się konferencja prasowa, promująca sobotnią galę, na której w walce wieczorku spotkają się były trzykrotny mistrz świata Zab Judah (39-6, 27 KO) z Argentyńczykiem Lucasem Matthysse (27-0, 25 KO).
- Wraz z powrotem Zaba Judah do zawodowego boksu, naszym celem jest odzyskanie dla niego pasa mistrza świata. Głęboko wierzymy, że ma ku temu wszelkie możliwości - zapewniła promotor pięściarza, Kathy Duva.
- Okres przygotowawczy przepracowałem bardzo ciężko, zrobię wszystko by zwycięstwo w tej walce zabrać ze sobą do Argentyny. Szybkość trenowałem z Sergio Martinezem, on wprowadził mnie w świat treningu na jeszcze wyższym poziomie. To czego się przy nim nauczyłem, zaowocuje w sobotniej walce. Szybkość Zaba nie będzie miała większego znaczenia podczas naszej walki. W ringu będę tylko ja i on, nikt mu nie będzie mógł pomóc, zniszczę go - zapowiedział buńczucznie niepokonany Matthysse.
- Przede wszystkim dziękuje mojemu przeciwnikowi, że podjął się walki ze mną. Każdy z nas wychodzi do ringu, mając jakiś plan. Gdy on będzie próbował zrealizować swój, zapewniam was, że moje ręce są wciąż bardzo szybkie i nie straciły mocy. W ringu czuję się świetnie, jestem gotów na każdy scenariusz. Słyszałem, że strategią Matthysse jest próba zmęczenia mnie. Cóż mogę na to odpowiedzieć, gdy trenowałem do tej walki bardzo ciężko. Nie ma takich szans, aby Zab się zmęczył - odpowiedział Judah.