KELLY OSTRZEGA KHANA
Sławny Kevin Kelly, niegdyś wspaniały mistrz wagi super piórkowej, miał ostatnio okazję posparować z Marcosem Rene Maidaną (29-1, 27 KO), którego 11 grudnia w Las Vegas czeka bój z Amirem Khanem (23-1, 17 KO) o tytuł absolutnego mistrza federacji WBA kategorii junior półśredniej. Znany z legendarnej walki z "Księciem" Hamedem Kevin Kelly odczuł na własnej skórze moc ciosów Maidany (na zdjęciu) i przestrzega Khana przed lekceważeniem go. Jak sam przyznał, po pierwszej rundzie Argentyńczyk nie zrobił na nim najlepszego wrażenia, ale już w drugiej zmienił zdanie.
- Czułem się jakby mnie kopał. Z całą pewnością jest najmocniej bijącym bokserem z jakim kiedykolwiek przyszło mi sparować lub bić się. Ten facet uderza niespotykanie mocno - zakończył Kelly. A przecież podobno najsłabszym punktem Amira jest mało odporna na ciosy rywali szczęka - czy będzie więc niespodzianka?
Jest ja David Haye - 23 lata i mu sie w dupie przewraca.
Dodam tylko, ze Maidana w ostatniej walce (za racji bardzo małej ilości pojedynków przewalczonych na pełnym dystansie) sapał, aż przyklękał ze zmęczenia. I to z kim?? Z past-prime DeMarcusem Corleyem.
Walka Khan vs Maidana arcyciekawa i stawiam na Amira, który w teamie Roacha jest zupełnie inną jakością ringową niż za czasów wpadki z Pescottem.