MARTIROSYAN: NIE BĘDĘ JEGO BILETEM DO SŁAWY
Na odpowiedź Vanesa Martirosyana (28-0, 17 KO) na słowne zaproszenie do walki Erislandy Lary (13-0, 8 KO) nie trzeba było czekać długo. Oto co Vanes myśli na temat walki z Kubańczykiem.
- Lara sprawia, że cały trzęsę się ze strachu. Czy nie wyraziłem się wystarczająco jasno o tym, że chcę walczyć z zawodnikami z czołowej dziesiątki mojej wagi? Skończyły się walki z amatorami. Nie chcę być częścią jego amerykańskiego snu. Lara może sobie odpuścić walkę ze mną. Nie będę jego biletem do sławy. Jeszcze raz powtarzam - chcę walk z mistrzami i najwyżej sklasyfikowanymi zawodnikami. Niech Lara zdobędzie pas i wtedy możemy wrócić do rozmów - oznajmił Martirosyan.
Po tej wypowiedzi śmiało można stwierdzić, że Martirosyan nie chce walki z Larą, a może po prostu ma świadomość, że nie jest jeszcze gotowy na walkę z jednym z największych prospektów z Gorącej Wyspy?
Dla twardziela z gorącej wyspy to tylko marny komar na drodze do sukcesu... pozdro
Kasa i układy to nie wszystko...dzieciaczku z mlekiem pod nosem ,he,he,he