CENDROWSKI NOKAUTUJE!!!
Mariusz Cendrowski (21-2-2, 8 KO) wygrał przed chwilą swoją rewanżową walkę z Thomasem Troelenbergiem (21-2, 10 KO), nokautując młodego Niemca, kreowanego na następcę Sebastiana Sylvestra już w trzecim starciu!
Cendrowski rozpoczął walkę bardzo dobrze, pewny siebie po zwycięstwie odniesionym nad Troelenbergiem w ich poprzednim pojedynku. W rozmowie z BOKSER.ORG podczas przygotowań do rewanżowego starcia, skromny pięściarz z Wrocławia, prosząc aby nie upubliczniać jego opinii, twierdził, że jest przygotowany na zdecydowane zwycięstwo.
- Nie chcę wyjść na pyszałka, więc nie cytujcie proszę tego zdania, ale rozgryzłem Niemca i w rewanżu będę chyba w stanie posadzić go na deski. Po przygotowaniach z trenerem Zygmuntem Gosiewskim czuję się bardzo mocny, a moje ciosy zrobią ogromne wrażenie na Troelenbergu - powiedział Cendrowski. Zakończona przed chwilą walka okazała się potwierdzeniem słów polskiego pięściarza, który już pod koniec pierwszego starcia wstrząsnął swoim przeciwnikiem potężnym prawym prostym. W drugiej rundzie walka przybrała nieco chaotyczny i mniej korzystny dla Polaka przebieg, ale Cendrowski odzyskał inicjatywę pod koniec starcia. W trzeciej rundzie kolejne mocne prawe wrocławianina dosięgły głowy Troelenberga, który wyraźnie oszołomiony pozwolił się wyliczyć na stojąco do dziesięciu.
Pojedynek, który miał być dla młodego Niemca walką życia, decydującą o jego przyszłości w grupie Sauerlanda, okazał się chyba początkiem jego końca. Natomiast dla zwyciężającego po raz kolejny bardzo efektownie Cendrowskiego, dzisiejsza walka może okazać się przepustką do starcia o pas mistrza świata w wadze średniej, być może z jednym z niemieckich zawodników, dzierżących tytuły prestiżowych federacji. Co najważniejsze - w formie, którą obecnie prezentuje, Mariusz Cendrowski nie będzie w takiej konfrontacji skazany na porażkę. Sukces Cendrowskiego jest tym bardziej godny docenienia, że polski pięściarz doszedł do niego bez wsparcia potężnego promotora, sięgając po zwycięstwo na trudnym terenie rywala.
bić Niemca !
Nie chce mi sie czekać do 22..