HARRISON: TO WCIĄŻ TEN SAM HAYE, KTÓRY PRZEGRAŁ Z THOMPSONEM

Złoty medalista Igrzysk Olimpijskich w Sydney, Audley Harrison (27-4, 20 KO), uważa, że jego najbliższy przeciwnik, mistrz federacji WBA w wadze ciężkiej - David Haye (24-1, 22 KO), nic nie zmienił się od czasów nieoczekiwanej porażki z rąk Carla Thompsona (34-6, 25 KO) we wrześniu 2004 roku.

- Przygotowuję się na 100%. To ten sam pięściarz, który przegrał z Carlem Thompsonem. Wciąż ma szybkie ręce, w ringu jest bardzo wybuchowy, ale podatny na ciosy przeciwnika - uważa obchodzący dziś 39. urodziny "A Force".

Harrison ciężko trenuje w znanym kurorcie Big Bear w Kalifornii i 13 listopada na M.E.N. Arena zamierza udowodnić, że Haye dokonał nieprzemyślanej decyzji, wybierając go na przeciwnika.

- Będę w kapitalnej formie. Wytrzymam najmocniejsze ciosy i nie padnę w ostatnich rundach. Skupiam się wyłącznie na przygotowaniach. W obozie Davida panuje chaos, ale on to lubi. Sam byłem taki w 2004 roku. Z mojej strony nie spodziewajcie się żadnych wymówek, typu "przegrałem, bo trenowałem w Londynie". Tego użyje Haye - zapewnia zmotywowany Harrison.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Bunktrek
Data: 26-10-2010 08:11:03 
Faktycznie, oprócz Adamka wszyscy ci pretendenci są tak mocni w gębie przed walką że aż trudno tego słuchać. Przecież to są sportowcy i doskonale wiedzą że w profesji którą uprawiają ktoś musi przegrać i nic nie jest z góry ustalone. Po co ta czcza gadanina ?
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 26-10-2010 09:08:53 
Harrison -"To ten sam pięściarz, który przegrał z Carlem Thompsonem"-niestety ale Ty też jesteś tym samym bokserem co dostał łomot od podstarzałego taksówkarza Rogana :(
 Autor komentarza: Igorexy
Data: 26-10-2010 09:26:53 
@ Bunktrek

''Faktycznie, oprócz Adamka wszyscy ci pretendenci są tak mocni w gębie przed walką że aż trudno tego słuchać.''

Dokładnie. I własnie za to lubie badzo Tomka. Niegdy niepotrzebnie nie szczeka przed walką. Jak powiedzial serce do walki pokazujesz w ringu a nie gadając.

Uważam ze to cecha prawdziwego mistrza.
 Autor komentarza: Vroo
Data: 26-10-2010 11:06:22 
No, ale podobnie postępują Kliczkowie - nie krzyczą "wypruję ci flaki", ale podkreślają klasę przeciwnika i własne przygotowanie. Wprawdzie robią to marketingowo (bo trzeba zasugerować kibicom, że nie będzie tak łatwo), ale ich podejście jest normalne.
 Autor komentarza: Ania
Data: 26-10-2010 11:15:51 
No ciekawe panie Harrison, dałeś sobie obić pysk zwykłemu taksówkarzowi, a powiadasz, że pokonasz Haye. No zobaczymy ile wytrzymasz.
 Autor komentarza: niekwestionowany
Data: 26-10-2010 15:45:57 
Dokładnie , tyle że Tomek różni się tym od braci Kliczko, że nie podkreśla tak dosadnie klasę swoich przeciwników.
 Autor komentarza: Daw
Data: 26-10-2010 19:50:29 
Moim zdaniem Haye jest lepszy niz w walce z Thompsonem i udowodni ci to jak cie znokautuje!
 Autor komentarza: zbigniewe
Data: 26-10-2010 20:36:35 
a ja nie bede zalowal jak haye padnie ale by sie zeszmacil
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.