POWIETKIN: CHĘTNIE POWALCZĘ NA KOLEJNEJ OLIMPIADZIE
W jednym z ostatnich wywiadów czołowy rosyjski ciężki, Aleksander Powietkin (20-0, 15 KO) wyraził chęć ponownego wyjazdu na Igrzyska Olimpijskie. W tym miejscu warto przypomnieć, że 31-letni "Sasza" za czasów amatorskich wywalczył złote medale na mistrzostwach Europy, świata, a w 2004 roku zwieńczył udaną karierę zwycięstwem na Olimpiadzie w Atenach. Jego bilans walk to 125 wygranych i tylko siedem porażek.
- Gdyby tylko pojawiła się taka szansa, to chętnie ponownie wezmę udział w Igrzyskach i postaram się o kolejny medal dla Rosji. Oczywiście wszystko zależy od trenera narodowej kadry, bo musiałbym wpierw udowodnić, że jestem lepszy od aktywnych amatorów. To wspaniali pięściarze i przemili ludzie - powiedział Powietkin.
Jeżeli AIBA w dalszym ciągu będzie rozważać zmiany zasad przystępowania do turnieju, marzenie Powietkina może się spełnić.
Boks amatorski jest zupełnie inny. Dzięki ochraniaczom i rękawicom nie jest tak łatwo usadzić kogoś na dupie. Na igrzyska jadą najlepsi technicy zazwyczaj. Nie wiem, czy po takiej przerwie i boksowaniu w zupełnie inny sposób Povietkin ma jeszcze umiejętności do startu na olimpiadzie.
Może wystartuje jeszcze w gimnastyce artystycznej, np. w ćwiczeniach ze wstążką czy maczugami?
Jeśli tak powiedział, to przestaję go traktować jak odpowiedzialnego boksera.
Znudzony celebryta bez przepisu na własne życie.