WITALIJ: WALKA Z KLICZKO TO DLA HAYE KONIEC KARIERY
Leszek Dudek, boxingscene.com
2010-10-24
Mistrz WBC wagi ciężkiej, Witalij Kliczko (41-2, 38 KO), nadal uważa, że David Haye (24-1, 22 KO) unika walki z ukraińskimi braćmi, bo wie, że oznaczają one dla niego koniec kariery.
- Haye nie chce tej walki. On wie, że jeśli dojdzie do walki z którymkolwiek z nas, jego kariera dobiegnie końca. Dostałby ciężko nokaut, po którym nie wróciłby już do ringu. Jest właścicielem ostatniego pasa, który nie należy do braci Kliczko. Oferujemy mu uczciwą ofertę z podziałem zysków 50-50, a on odmówił - powiedział 39-letni "Dr. Ironfist".
A wszystkich oszukujecie ? Ukraiński ciemnogrodzie -.-
Dajmy na to ze david walczy z władem i go nokautuje... widzisz różniće między rewanżem z władimirem po nokaucie a rewanżem z vitalim ? W ogóle sytuacje w której do walki za kogoś staje brat można nazywać rewanżem ? To co najmniej śmieszne
Co do punktu w konktrakcie o rewanzu..Mysle ze Haye bylby w stanie zaryzykowac jedna bitwe ale dwoch nie przeskoczy..Haye mialby szanse pocelowac Wladka ale wie ze gdyby mu sie to udalo to juz Vitek by mu za to odpowiednio podziekowal..Tak ja to mniej wiecej rozumiem..Poprostu Haye jest mlody, przystojny bogaty i za rok bedzie chcial sie cieszyc z zycia juz bez boksu..Przed nim zatem dwa wyjscia..Albo byc dalej przystojnym i jeszcze botaszym albo i tu duze ryzyko byc juz tylko bogatszym ale jako roslinka..To raczej nie sa kalulacje czysto sportowe a bardziej normalnego czlowieka..Nas kibicow to iryztuje ale ktos moglby to zamiast tchorzostwa nazwac inaczej..Np..ROZSADEK..skoro moze zarabiac a nie musi ryzykowac to nie pcha sie pod szczyty K2..wybor z racji normalngo czlowieka zasadny..
Ja juz nie wierze ze dojdze kiedys do walki Haye z Kliczkami..ale to moze dla nas Polakow lepiej bo wtedy chca zachowac twarz musi wybrac sobie w koncu Adamka..a Kliczki??..coz niech walcza medzy soba;))Wtedy to dopiero bedzie ciezka artyleria i jaka kasa!!!;))
Co w tym dziwnego? Gdy byłem młodszy brat wiele razy stawał w mojej obronie i bił się gdy zaczepiali mnie jakieś typy ze starszych klas. Rodzina powinna sobie pomagać.
Podpisuję się pod lukaszenko
Twierdzenie ze wszech miar zasadne.David tak kieruje swoja kariera,zeby walka z ktoryms z Ukraincow byla zwieczeniem jego kariery,bez wzgledu na rezultat
Jednego nie potrafie zrozumiec w zachowaniu mistrzow K.Jezeli sa tak pewni wyniku konfrontacji z Anglikiem,to w ich dobrze pojetym interesie powinno lezec,aby Haye byl postrzegany przez kibicow jako roworzedny przeciwnik.Albo nawet faworyt w starciu z Bracmi K.
Najczesciej powtarzany zarzuty dotyczacy powodu supremacji Ukraincow to taki ze nie maja oni godnych siebie przeciwnikow.
Na dzien dzisiejszy,Haymaker jest uwazany przez spora czesc kibicow piesciarstwa jako "papierowy"mistrz.Jezeli wygra z Harissonem,nawet w 20 sekund opinia ta sie nie zmieni,poniewaz Audley to slaby przeciwnik
Jednakze ewentualne zwyciestwa Anglika nad Czagajewem,dodatkowo jeszcze jednym czolowym heavy,moglo by spowodowac ze Haye mogl by zostac uznany za rownego Kliczkom
Pokonanie takiego Haye moglo by dac jednemu z Braci K.poczesne miejsce w historii krolewskiej kategorii.
Bo ich karierom chyba tylko tego brakuje,szczegolnie Wladimirowi
Myślę,że to nie jest powód,bo nawet bez tej klauzuli,w przypadku wygranej Davida np. z Władkiem nikt nie wyobrażałby sobie,że nie będzie walki z Vitkiem,to byłoby oczywiste!!Haye sam by chciał tej walki,bo pokonując jednego nie sądze,żeby bał się drugiego,i kasa 2x taka na pewno...
Moim skromnym zdaniem,David Haye chce zarobić ,żeby starczyło Mu do końca życia i wtedy,jak już niewiele będzie miał do stracenia stanie do walki z Vitkiem.2 lata to jeszcze pewnie potrwa...
Może to Haye`owska ściema?
Ps. Davidek twierdzi że zabije ich obu więc...
Z nikim nie walczył solidnym.
Walczył, może jednie z gasnącym Mormeckiem.
Zobaczcie jak malutki Fragomeni go obił!
Kliczkowie biją ZNACZNIE mocniej niż Fragomeni!
Kliczkowie biją ZNACZNIE mocniej niż Fragomeni!" jest zupełnie bezsensu.
Np młodego Alego "obił" malutki Doug Jones więc po co Ali wogóle startował do Listona,Fraziera, Foremana którzy od Douga byli lepsi boksersko i o niebo silniejsi.
Purrityy (zwykły prymitywny choć silny journeyman) rozłożył Kliczkę - Haye jest od Purrittego o dwie klasy lepszy rozumując po Twojemu - Haye rozjedzie Kliczkę z dziecinną łatwością - bo zrobił to dużo gorszy Purritty
Heya jest ciekawszym bokserem od ukraińców tak samo jak Adamek i najlepiej aby razem się spotkali w ringu a kacapy niech się macają z wałujewem i innymi dinozaurami.
Bez pasa to Haye jest nikim w ciezkiej, niestety ale to sa fakty..
Kliczko manipuluja tak kontraktem aby nie pozostac bez paskow a dla Haye to w sumie jedyna karta przetargowa na wielkie pieniadze w kategorii ciezkiej..to wlasnie ten pasek, nawet WBA..Niestety Haye nie ma brata;)
Jeżeli cie pierwsi zaczepili to ok, ale jeżeli ty kozaczyłeś i udawałeś twardziela tylko dlatego, że masz starszego brata który zawsze cie obroni to bardzo frajerskie zachowanie.
Z drugiej strony ktoś, kto wygra z jednym, ma zagwarantowaną walkę z drugim. Więc dla kogoś z ambicjami unifikacyjnymi - marzenie :)
K2 są traktowani jako całość - to kolejny ich fenomen. Mimo, iż walczą diametralnie różnie, to są symbolem monolitu.
Rozumiem sytuację że ktoś np. wygrywa z jednym braci i w następnej walce, lub w drugiej z rzędu staje do walki z drugim
Tyle że powinno to wynikać samoistnie, a nie za sprawą dziwnych kontraktów
Przecież napisałem kto zaczynał... . Ja nie nazywam się Dawid Haye i nie startuje do kogoś a potem spierdalam.