BOJCOW: DINOZAUR KLICZKO WKRÓTCE POLEGNIE
- Operacja się udała i moja ręka ma się znacznie lepiej. Doktor powiedział mi jednak, że chce przeprowadzić jeszcze jeden zabieg. Zanim podejmę decyzję w tej sprawie, najpierw chcę sprawdzić jak się rzeczy mają na ringu - powiedział jeden z najgorętszych prospektów wagi ciężkiej, Denis Bojcow (27-0, 22 KO), który powróci po ponad dziesięciu miesiącach przerwy na ring 13 listopada z nieznanym jeszcze rywalem.
Zapytany o wycofanie się z turnieju eliminacyjnego do tronu IBF, młody Rosjanin wyznał - To nie była moja decyzja, ale mojego lekarza. Jestem młody, mam czas i nie muszę się nigdzie śpieszyć - Z kolei nawiązując do ostatniej walki Witalija Kliczki z Shannonem Briggsem, Bojcow wyznał - Kliczko wybiera sobie starych przeciwników, a ten nawet był chory na astmę. Witalij nie pokazał nic wielkiego i uważam, że ten dinozaur wkrótce polegnie - zakończył Denis.
Co za fr*jer... on by nawet nie wyszedł do ringu bo boi się a w gębie to mocny.Kogo pokonałeś Bojcow Ty kozaku?? W Twoich bilansie sami kelnerzy... dupek.
Bojcow ma rację, powiem więcej. Chyba każdy to widzi. Vitek od dłuższego czasu walczy ze słabymi przeciwnikami... bo tych dobrych, którzy mogą mu zrobić krzywdę poza 1-2 po prostu nie ma.
Akurat mentalność Tysona to był jego najsłabszy punkt.
Ma czas.Na dobra sprawe jednak,to ten zawodnik nie walczyl z nikim dobrym
Jego rekord jest juz na tyle solidnie napompowany ze najwyzsza pora,zeby zmierzyl sie z jakims czolowym piesciarzem.Jak pokona takich dwoch,trzech to jego krytyka doboru przeciwnikow przez Vitalija bedzie miala uzasadnione podloze
Na dzien dzisiejszy to jest jeden z wielu "ujadajacych" prospekcikow
Data: 23-10-2010 15:55:18
Bojcow to dureń. Powtarzam ciągle to samo- "Aby kogoś krytykować należy samemu osiągnąć co najmniej tyle samo".
Hmm, czy tylko ja widze tu pewna wewnetrzna sprzecznosc? :)
Kiedyś to zawodnicy modlili się by dostać szansę o pas, a jak już dostał któryś to chwytał się jej rękami i nogami...a teraz ? brak słów
Prawda najprawdziwsza, dzisiaj w ciężkiej pieniądze droższe od rywalizacji i coraz częściej honoru
Racja :) Wypowiedź wewnętrznie sprzeczna. Już pomijam tę pokrętną, przedziwną, wręcz bez sensu argumentację, że aby krytykować - to trzeba samemu coś osiągnąć.
Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Postawy Haye`a i Bojcwa są przynajmniej różne.