ABELL DLA ARREOLI
Redakcja, boxrec
2010-10-21
Niedawny rywal Tomka Adamka, Chris Arreola (29-2, 25 KO), powoli odbudowuje swoją karierę po laniu z rąk "Górala". W połowie sierpnia pokonał wysoko na punkty Manuela Quezadę, a 28 stycznia stanie przed szansą odnotowania jubileuszowego, 30. zwycięstwa. Tak więc "Koszmar" powróci na ring trzy tygodnie później niż pierwotnie zakładano.
Jego rywalem będzie przeciętny technicznie, ale bardzo mocno bijący Joey Abell (27-4, 26 KO), który ma między innymi na koncie wygraną z Teke Oruhem.
Abell leads off our Hit Men series, airing Wednesday on 12 News over the next several weeks
hahaha. Wszystko jasne. amerykański boks kuleje. wszyscy wieją na futbol amerykański, ale widocznie tam jest już taki przesyt, że spora część odpada. Nie wiedząc co zrobić ze swoim życiem wchodzą do ringu i zarabiają na lokalnych galach.
Dodac warto, ze w tamtym momencie HBO stalo calkowicie za swym pupilem Cristobalem. Adamek wygral na tyle przekonywujaco, ze nikt ani przed ani po ogloszeniu decyzcji nie mial najmniejszych watpliwosci co do zwyciezcy. O, zapomnialem o jednym skrumpowanym gosciu oceniajacym ten pojedynek, ale dla wtajemniczonych jest wiadome, ze ten sedzia to staly bywalec na ipmmrezach organizowanych przez GP.
...Przy odrobinie szczęścia ja bym ten pas (WBC FECEMBOX)zdobył startując z bilansem 0-0-0 i nie będąc latino :) "
LOL... Bardzo dobre i z poczuciem humoru.
Z pewnoscia nie "lanie" ale rowniez nie "wyrownana". Adamek zrobil wszystko co musial zrobic by wygrac z Arreola u niego w domu i na "jego HBO".
W walce tej wykazano średniactwo Chrisa