SŁYNNY KOMENTATOR ZACHWYCONY MAJEWSKIM
Bob Sheridan to jeden z najsłynniejszych, o ile nie najsłynniejszy na świecie komentator walk bokserskich. Komentuje od początku lat 70., a w roku 2004 znalazł się w bokserskiej galerii sław (World Boxing Hall of Fame). Na żywo oglądał i komentował ponad 10.000 walk, i nieprawdopodobną liczbę 895 walk o mistrzostwo świata. "Colonel" prowadził sprawozdanie między innymi z walki Aliego z Formanem w Afryce, która nosi słynną nazwę "Rumble in the Jungle". Słynny komentator przy okazji gali na Florydzie, po raz pierwszy widział w akcji naszego Przemysława Majewskiego (14-0, 9 KO). Był bardzo zadowolony z tego co widział i przepowiada "The Machine" sukces.
- Dzisiaj po raz pierwszy widziałem Przemka w walce, jak dla mnie jest przyszłym Tomaszem Adamkiem. Podoba mi się co Przemek pokazał w ringu. Widziałem pragnienie boksu, świetne przygotowanie kondycyjne, widać też, że potrafi on sobie radzić w sytuacjach stresowych. Majewski ma mnóstwo talentu do boksu, i myślę że ma wszystko czego potrzeba, aby stać się w przyszłości mistrzem świata. Od dziś z przyjemnością będę śledził karierę Polaka - zapewni słynny "Colonel".
- Przemek ma przed sobą najlepsze lata dla boksera, 2-3 lata będzie teraz boksował na najwyższym poziomie. Ma za sobą udana karierę amatorską, teraz musi tylko nabrać doświadczenia, i niebawem pojawi się propozycja walki o pas mistrzowski. Teraz ważne jest, aby promotor Majewskiego Mariusz Kołodziej dawał mu sporo boksować, niech walczy raz na jeden lub maksymalnie dwa miesiące. Przemek musi dużo walczyć, bo czym staje się lepszy, tym mniej bokserów jest chętnych do boksowania z nim, dlatego trzeba nabrać doświadczenia i być gotowym, gdy na horyzoncie pojawi się walka o mistrzostwo - poradził Sheridan.
I osiągnąłeś sukces.
:D
Jednak nie chcę wywoływać off topa.
Widząc teamat konferencji Adamka i liczbę postów nie na temat tam zapisanych, autentycznie się zdumiałem.
Po prostu chciałbym aby było poprawnie. My możemy sobie pozwalać na błędy, ale nie redakcja.
PS Nadal jest błąd. Powinno być "Komentuje od początku lat 70."
Pozdrowionka.
vice versa.
Majewski z tego co wiem, nie ma funduszy na rozwój. Nie da się pogodzić kilkugodzinnej pracy i solidnego treningu. Chyba, że mam nieaktualne informacje.
Ja z kolei się cieszę, że redaktor poprawił - poważnie. Jeśli każdy będzie poprawiał każdego, to wszyscy na tym skorzystają. Panie Marcinie - zdrówko :)
ja też bym pewnie napisał "lat 70-tych". wydawało mi się, że ta forma jest dopuszczalna, ale dobrze, że to forum skupia ludzi tak róznych profesji. można dowiedzieć się czasem wielu ciekawych rzeczy, jak np. wczoraj od Glaude o dostarczaniu tlenu do komórek.
TWOJĄ Cop nie "twa" :)) pozdrawiam
A co do Majewskiego, to wszystko prawda co mówi Bob. To jest talent,
we fragmentach ostatniej walki widać to wyrażnie (instynktowne, a nie wyuczone uniki)
Ale pracować w US na budowie i uprawiać boks zawodowy?
Musi Go ktoś przygarnąć, zainwestować w niego.
Na drugiego Adamka to bym go jeszcze nie kreował-ostrożnie...
TWOJĄ Cop nie "twa" :)) pozdrawiam'
Obie formy sa poprawne. Rowniez pozdrowionka.
Co do Majewskiego, to masz racje iz pogodzenie innego typu pracy zawodowej z profesjonalnym boksem jest niemalze niemozliwe. Z pewnoscia nie na najwyzszym swiatowym poziomie.
Jezeli tak, to bardzo dobra wiadomosc. Bylem pod wrazeniem i Majewski wciaz musi dorabiac do swych bokserskich wyplat.
Dzieki za informacje.
A co do kariery Przemka, mam nadzieję, że przepowiednie Sheridana się sprawdzą. Determinacja Majewskiego na pewno wyda jakieś owoce.
Sorry, widocznie przeoczyłem tą wiadomość. Bardzo DOBRĄ wiadomość !
"No to do roboty chłopie" - Powodzenia...
Może Deter tego nie zrobił (tzn. nie przeczytał tych wypocin o które go prosiłeś), ale zrobiłem to ja. I mam coś do powiedzenia. Od dłuższego czasu czytam to forum, jednak tylko czasami coś wtrące. Nie jestem żdnym wyjatkowym znawcą boksu. Dyscypliną tą zainteresowałem się troszkę później niż kick-boxingiem w który to wkreciłem się dzięki M.Piotrowskiemu. Ćwiczyłem KB przez 3 lata i bez sukcesów:-), podchodzilem do tego jak do hobby i tak samo podchodzę teraz do boksu. Nie mialbym pojęcia jeżeli chodzi o statystyki kto gdzie i jak częściej nokautuje, czy średni, półsrednia itp.. Te Wasze przepychanki są dla mnie ciekawą codzienna lekturą. Nie oceniam sposobu tego jak kto pisze, ile pisze, ale o czym pisze. Osobiście uważam Twoje posty za jedne z ciekawszych. Wiem jednak co denerwuje ludzi. Faktem jest, że sposób w jaki piszesz jest mocno zagmatwany, przypomina mi troche mój sposób pisania z czasów studiów. Jak teraz czytam to co pisałem kilka lat temu to sam się trochę z tego śmieje. Dla wielu forumowiczów czytanie tak skonstruowanych zdań nie jest po prostu ciekawe, nie przypomina to w niczym dzisiejszego sposobu przekazywania informacji. Dzisiaj każda informacja jest: krótka, zwięzła, treściwa i prosta. Twoje zdania takie nie są i sam o tym wiesz. Ja do tego nic nie mam, często się uśmiecham jak widzę że cop coś napisał bo wiem, że się zacznie... Nie wszystkim się podoba Twój sposób wypowiedzi. Moim zdaniem nie powinienneś tak mocno angażowac się w te BEZSENSOWNE NIC NIE DAJĄCE DYSKUSJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pomine milczeniem sposób wypowiedzi niektórych uczetników tych dyskusji. Nie mi to oceniac, niech każdy ocenia się sam..
P.S.
A jeżeli chodzi o Adamka to w tym jednym na pewno się z Tobą zgadzam praktycznie w każdym aspekcie, lecz jak na razie nie odczuwam potrzeby pisania moich opini na forum... Może kiedys.
Pozdrawiam WSZYSTKICH
Wybacz, ale tylko rzuciłem okiem na tę jatkę słowną. Moja opinia jest taka - ogromna większość tych sporów jest niepotrzebna.
Oczywiscie mowie tutaj o intelektualnych aspektach tej sytuacji.
Niewiele mogę o nim powiedzieć, jednak jedna rzecz rzuciła mi się strasznie w oczy.
Aż mnie zakłuła. Ten chłopak lubi walczyć. To taki typowy bijok. I dobrze. Dobrze że skraca dystans, ale po co on cały czas w tym półdystansie przebywa???
Łatwo o kontuzję głową i łuk brwiowy może zakrwawić. Do tego w półdystansie NIGDY (!!!) nie ma dobrej obrony, bo czas reakcji ukł. nerwowego nie pozwoli bokserowi wykonać uniku czy zasłony. Łatwo wychaczyć nawet przypadkowy cios i mogą być dechy.
Nawet Manny, który dla mnie jest obecnie arcymistrzem ofensorów, doskakuje do rywala do półdystansu, wali serię i odskakuje.
I ja tak właśnie bym ustawiał Przemka taktycznie. Chęci walki żaden trener w nim nie "zabije", dlatego trzeba ją tylko umiejętnie ukierunkować. Przydałyby się też ciosy proste, bo jest ich za mało i są nijakie.
P.S.
Musi popracować nad pracą nóg według mnie.
Tzn. jest dość szybki, ale chaotyczny. Wykonuje za dużo niepotrzebnych ruchów, a to odbiera siły w dalszych rundach. Jak go ktoś przejmie (menedzer) i pozwoli mu tylko ćwiczyć, i walczyć- zamiast pracować, może coś osiągnąć, bo ma twardą psychikę. I tej psychiki najbardziej szkoda by było zmarnować.
Robisz dokładnie to samo, o co posądzasz innych. Ja osobiście nie mam żadnego dyskomfortu psychicznego, a już tym bardziej instynktu misjonarza, by nawracać forumowiczów na właściwą drogę.
Ponadto nigdy nie nazwałbym kogoś półgłówkiem - z wielu powodów. Również nie mam ani potrzeby, ani prawa na coś pozwalać, lub nie pozwalać. Każdy pisze co chce, i jak chce. Od regulacji jest administracja strony.