BRIGGS NIE POZWOLIŁ NA PRZERWANIE WALKI
Jak poinformował Greg Cohen, menedżer przegranego w sobotnim starciu o pas WBC Shannona Briggsa (51-6, 45 KO), decyzja o nie przerywaniu pojedynku z Witalijem Kliczką (41-2, 38 KO) została podjęta wyłącznie przez 38-letniego Amerykanina. Cohen uspokoił wszystkich kibiców Briggsa, którzy po walce otrzymali od mediów niepokojącą wiadomość o utracie świadomości i reanimacji pięściarza, u którego rzekomo podejrzewano wstrząs mózgu.
- W ósmiej rundzie Shannon zabronił przerywania pojedynku i krzyknął do nas: "Nie zatrzymujcie walki, bo was zamorduję!" - zdradza promotor "Cannona". - Z Shannonem wszystko będzie w porządku, daję stuprocentową gwarancję - zapewnia Cohen. Nie oznacza to jednak, że z sobotniej potyczki Briggs wyszedł bez szwanku. W hamburskim szpitalu Amerykanin spędzi jeszcze tydzień, przechodząc w tym czasie operację lewej ręki.
"Powiedzenie "mówi jak potłuczony" nie wzięło się znikąd."
Hahahaha, mocne! :D
Briggs z Peterem czy z Arreolą również byłby bez szans. W obecnej formie. W sobotę nie robił nic tylko "trwał".
Tak się zastanawiam, skoro Briggs leży w szpitalu w Niemczech to czy Kliczko pójdzie go odwiedzić. To byłby gest. Wydaje mi się jednak że Witek wcale nie jest takim kulturalnym i pełnym szacunku do rywali człowiekiem jakim się przedstawia. Większe zaufanie wzbudza moim zdaniem Władimir.
Też tak myślę.
Data: 18-10-2010 23:22:04
ring tym się różni od ulicy, że ktoś czuwa nad przebiegiem zdarzeń.
Na ulicy nad przebiegiem zdarzen czuwa pan policjant ruchu drogowego. :)
Ciekawa wypowiedz Alberta na youtube: "Witalij nie ma obrony, jaka powinien miec prawdziwy bokser"
http://www.youtube.com/watch?v=BTcgV7LNuTc
Z tego wynika że Albert i cała reszta bokserskiego światka są jeszcze mniej "prawdziwymi bokserami" skoro nie potrafią tego wykorzystać :d
Calkowita odpowiedzialnosc spada na Briggsa.
Nie bardzo rozumiem co tu jest do podziwiania bo chyba tylko głupota Briggsa. Na co on k... liczył, że Wit złamie sobie rękę na jego łbie?
Stracił zdrowie, być może na zawsze a nam zafundował jakieś sadomasochistyczne widowisko zamiast walki. Jedyne co może go usprawiedliwiać to uraz mózgu jakiego mógł doznać do 8 rundy.
Nienawidzę takich walk!
Powinny nastąpić jakieś zmiany w przepisach umożliwiające wcześniejsze kończenie takich rzezi na ringu albo kiedyś ktoś umrze przed kamerami.
Pozdrowienia
Myślicie, że Adamek chciałby to przerwać? Nie. To właśnie charakteryzuje prawdziwych fighterów, że walczą do końca, ostatkami sił.
Poniosło Cie kolego trochę albo nie oglądałeś walk Tomka bo to co napisałeś jest śmieszne.Dla Ciebie pokaz przyjmowania bomb na głowę jest oznaką mistrzostwa??? To nie jest dyscyplina dla masochistów a poza masochizmem Briggs nie pokazał NIC kompletne DNO.Poruszał się jak inwalida i dziekować Bogu,że nie zakończyło się to kalectwem.Pomyśl zanim coś napiszesz bo Tomek prowadził prawdzwe wojny gdzie nie tylko przyjmował ale i oddawał.Briggs powinien zakońcyć karierę bo tu sie też liczą umjejętności a nie tylko twardy łeb i serce do walki.
Gdzie tu metodyka sędziowska, gdzie jakiekolwiek kryteria?]
No i ten narożnik. Dla mnie to nie sędzia powinien przerwać walkę, tylko sekundanci.
Czy katman nie czuł że z jego kościami jarzmowymi jest coś nie tak, gdy wygładzał krwiaki?
Wyrzuty sumienia może mieć według mnie tylko narożnik.
- Dziękuję wszystkim za waszą troskę! - powiedział Briggs. - W sobotę zostałem przewieziony do szpitala tylko w celach kontrolnych i po badaniach lekarze orzekli, że nie mam żadnych groźnych urazów mózgu. Pozostaję w szpitalu i jestem poddawany szczegółowym badaniom w związku z kontuzją bicepsa, którą odniosłem w pierwszej rundzie walki. Niestety kontuzja uniemożliwiła mi realizację planu taktycznego przygotowanego na ten pojedynek. Nie chcę umniejszać sukcesu Witalija Kliczki, który zaprezentował się znakomicie, ale kto wie, jak skończyłaby się walka, gdybym tak wcześnie nie doznał urazu ręki…
- Tak w sobotnim pojedynku jak i w całej swojej karierze nie zamierzałem się poddawać, mimo problemów z oddychaniem czy kontuzji. Wbrew wcześniejszym doniesieniom mój trener Herman Caicedo cały czas nalegał na zatrzymanie walki, jednak jasno dałem mu do zrozumienia, że to jest dla mnie nie do zaakceptowania.
- Dziękuję wszystkim za wsparcie, mam nadzieję, że pokazałem lwią odwagę i wytrzymałość godną mistrza - zakończył 38-letni Amerykanin.
Data: 19-10-2010 00:49:24
"Witalij nie ma obrony, jaka powinien miec prawdziwy bokser"
Z tego wynika że Albert i cała reszta bokserskiego światka są jeszcze mniej "prawdziwymi bokserami" skoro nie potrafią tego wykorzystać :d "
dokładnie. każdy tylko potrafi wytykać Witkowi, że nie ma obrony, że jak klocek itd itp. ale co z tego ? on ma taki styl i niszczy wszystkich przeciwników i będzie tak do czasu aż Witek odejdzie na emeryturkę.