SŁABSZY DZIEŃ ZIMNOCHA

To, że Remigijus Ziausys (12-29-3, 6 KO) będzie dobrym testem dla naszego "ciężkiego" Krzysztofa Zimnocha (5-0-1, 4 KO), wiadomo było od dnia podpisania kontraktu. 26-letni Litwin bowiem spotykał na swojej drodze już dziewięciu Polaków i za każdym razem dawał im naprawdę ciężką przeprawę. Zimnoch z kolei przyzwyczaił się na ringach amatorskich do szybkich zwycięstw, a jako pięściarz zawodowy nie mierzył się dotąd z nikim wartym uwagi.

Krzysiek więc w swoim stylu ostro ruszył do ataku od pierwszego gongu. Ustawiał rywala lewym prostym, bił potężnie prawym sierpem, a gdy Remigijus wchodził w półdystans, Polak ładnie kontrował go prawym podródkowym. W drugim starciu sytuacja nie uległa zmianie, ale już od połowy trzeciego u Krzyśka pojawiły się pierwsze oznaki zmęczenia. Zimnoch ostro finiszował pod koniec czwartej odsłony, ale widać było, że na takiego przeciwnika jak Litwin, na sześć rund nie jest jeszcze gotowy. Po ostatnim gongu sędzia punktujący walkę ocenił ją w stosunku 40:36, co na pewno nie odzwierciedlało tego, co w końcówce działo się w ringu. Dobry test dla Krzyśka, który na pewno ma czym uderzyć, ale również na pewno musi sporo popracować nad kondycją...

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: HAMMERFIST
Data: 16-10-2010 22:25:33 
Zimnoch trenował w USA i był kozak...Trenuje w Polsce i...Szkoda gadać :)
 Autor komentarza: Daw
Data: 16-10-2010 22:41:15 
Jeszcze przed nim duzo pracy,ale napewno go nie skreslam,zycze powodzenia!
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.