SNARSKI CHCE REWANŻU
Dwa dni temu Dariusz Snarski (31-31-2, 6 KO) w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach przegrał dwa do remisu z Krzysztofem Cieślakiem (16-1, 5 KO) w walce o tytuł mistrza Polski wagi lekkiej, co spotkało się z gorącymi protestami wśród kibiców pięściarstwa. Sportowa ambicja blisko 42-letniego boksera z Białegostoku nie pozwala mu o tym zapomnieć, dlatego też złożył promotorowi "Skorpiona" ofertę rewanżu.
Już przed niedzielnym spotkaniem wiadomo było, że Snarski rozstanie się z ringiem 11 grudnia w swoim mieście. Miał szukać sobie rywala na to wydarzenie, ale po krzywdzącym go werdykcie w Łomiankach zapragnął rewanżu.
- Dałem ofertę Tomkowi Babilońskiemu i jego zawodnikowi lepszą finansowo niż ja miałem w Łomiankach. To miałby być pojedynek o pas mistrza Polski, ale również tytuł mistrza świata federacji WBF kategorii lekkiej, dlatego odbyłby się na dystansie dwunastu rund - zdradza redakcji BOKSER.ORG Snarski. Ciekawe tylko, czy Krzysiek przyjmie ów ofertę, bo przecież coś sam przebąkiwał o zakończeniu kariery pomimo zaledwie 25. lat.
- A co on będzie robił gdy pójdzie do pracy w tym wieku? To było ukartowane jak na filmie, bo wiedział że przegra. Najlepiej poczuć się zmęczonym w tym wieku. A zresztą co on miał za walki żeby być tak zmęczony? Gdyby przeboksował jak ja z najlepszymi w Europie, to by mial prawo kończyć, bo nie byłby zdolny nawet pójść do pracy tak byłby rozbity - zakończył sfrustrowany Darek.
Nie powinno byc rewanzu,tylko powinni przyznac mu zwyciestwo i przeprosic.Bo wygral walke.
A jak nie nokaut to żeby Darek wygrał jednogłośnie na punkty. Tylko żeby w ich rewanżowym starciu sędziowie byli BARDZO SPRAWIEDLIWI;-)
To jest STRASZNIE złe dla boksu że takie rzeczy się dzieją jak w tej walce Darka z Cieślakiem.
Takie rzeczy niszczą ten wspaniały sport!!!.
Ktoś musi wreszcie się tym zająć...
Cieślak pewnie by nawet nie wytrzymał tych 12 rund:)
- Panie Tomaszu, co oznacza ta liczba 990 w umowie?
- Jak to co? 99 zwycięstw i 0 porażek, czyli twój bilans, gdy kontrakt dobiegnie końca."
Chyba jakiś błąd w rekordzie Darka.
No szkoda bardzo Darka. Można by pomyśleć ze to nie wina Cieślaka, że mu promotor pomaga ale sam potem gada coś o dobrze zrealizowanej taktyce itp to żółć zalewa ludzi. Tak jak zrobił kiedyś Sugar Ray Leonard powinien po walce wziąć mikrofon i powiedziem wszystkim że nie zasłużył na wygraną. To by mu ludzie wybaczyli, nie wiem jak on czyta takie komentarze na swój temat to płacze chyba
Tak powinno sie stac w swiecie z zasadami i takimi tam ale niestety w naszych klamliwych czasach niebedzie mialo to miejsca.
Wniosek nasuwa mi się tylko jeden-gdyby Floyd Mayweather jr. miałby z nim walczyć w zakładzie zbiłbym fortunę bo....postawiłbym na Cieślaka i zgarnął niebagatlene pieniądze:).
Mirosław Brózio: 97 - 95!!!
I co??? Jednogłośna decyzja. Radziłbym najpierw obejrzeć, a później się wypowiadać. Autorowi też.