MARGARITO: JESTEM MOCNIEJSZY NIŻ MANNY
Po zakończeniu obozu przygotowawczego w kalifornijskim Oxnard, były mistrz świata Antonio Margarito (38-6, 27 KO) został zapytany o swoje przemyślenia dotyczące ostatniej wypowiedzi Freddie'ego Roacha, szkoleniowca Manny'ego Pacquiao (51-3-2, 38 KO), w której nazwał Meksykanina "brudnym zawodnikiem". Trener Filipińczyka zdradził, że przygotowuje swojego podopiecznego na nieczyste zagrywki Margarito, na przykład uderzenia głową czy łokciami.
- Nie przejmuję się tym, co powiedział Roach. Trenuję tak mocno, jak tylko potrafię. W tej kategorii wagowej jestem mocniejszy niż Manny. Jestem przekonany, że znokautuję Pacquiao - zapowiada 32-letni Margarito, który 13 listopada w Arlington stoczy pojedynek o pas WBC w wadze junior średniej. Starcie odbędzie się na obiekcie Cowboys Stadium.
W ostatniej walce Antonio prezentował się źle, na pewno do tej walki będzie lepiej przygotowany, jednak mimo wszystko nie widzę go w tej walce.
Dysproporcja szybkości będzie duża i to pogrąży Margarito.
Paradoksalnie moim zdaniem Antonio skończy gorzej niż Clottej, bo Margarito jest ambitny, będzie ryzykował, będzie atakował i tu będą powstawały luki w obronie.
A co Pacman robi z lukami w obronie to wiadomo.
Wietrzę poważny nokaut.
A tak na marginesie, to za to co wykryli u Margarito powinien mieć dożywotni zakaz wstępu na oficjalny ring.
Jedynym pięściarzem, który może pokonać Pacmana jest Floyd.
Oby doszło do ich walki, to będziemy mieć bokserską ucztę.
pozdrawiam
Wydaje mi sie, ze Pacman go najpierw troche "wypyka" oraz bardzo sfrustruje. Jak Margarito pojdzie do przodu i sie otworzy, to zostanie znokautowany w pozniejsztch rundach.
Bardzo mało prawdopodobne że Margarito może znokautować Pacmana.
Myślę że na punkty wygra Pacman.