MARGARITO PRZEKONANY, ŻE ZNOKAUTUJE PACQUIAO
Leszek Dudek, boxingscene.com
2010-10-01
Trzykrotny mistrz wagi półśredniej, Antonio Margarito (38-6, 27 KO), nie obawia się Manny'ego Pacquiao (51-3-2, 38 KO), z którym przyjdzie mu walczyć 13 listopada w Arlington (Teksas). Stawką pojedynku będzie wakujący pas WBC w kategorii junior średniej.
Meksykanin jest znacznie wyższy i cięższy od najlepszego pięściarza P4P, który postara się zdobyć tytuł w ósmej kategorii wagowej. Ustalono umowny limit 150 funtów i Margarito jest przekonany, że Pacquiao nie może dorównać mu siłą.
- Nie martwię się o nic, bo ciężko trenuję. Muszę wywrzeć na nim presję. Jestem silniejszy w tej kategorii wagowej. Znokautuję go, nie ma innego wyjścia. Bardzo szanuję Filipińczyków, ale niestety pokonam ich idola 13 listopada - zapowiada Margarito.
Myślę że Antonio może to wygrać np na punkty.
Ja jakoś niewierzę w nokaut na Pacmanie.
Wątpię że poradzi sobie z szybkością Pacmana.On atakuje jakby ktoś walił z kałacha.Może i ma średnią obronę ale atak miodzio.
Co to za dziwny tok rozumowania?Moim zdaniem Pacman ma dużo więcej do stracenia,w końcu jak przegra,to mit pęknie,a Margarito?Pacman leje wszystkich,więc akcje Antonio po przegranej zbytnio nie spadną
I dla tego będzie ciężkie KO!!
Zobaczycie.
POZDR
dziwne sa te twoje wywody,dlaczego sadzisz ze Margerrito moze wygrac z Pacmanem na punkty?Niema takiej opcji przy czestotliwosci zadawanych ciosow przez Filipinczyka.